W związku z zawierającymi nieprawdziwe informacje publikacjami medialnymi na temat sposobu konsultowania nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej, Ministerstwo Sprawiedliwości oświadcza, że wielokrotnie przedstawiało projekt szerokiej opinii publicznej. Działo się tak od lutego 2016 roku, gdy został on po raz pierwszy ogłoszony, poprzez poszczególne etapy procesu legislacyjnego - podano w oświadczeniu zamieszczonym na stronie internetowej Ministerstwa Sprawiedliwości.

Reklama

Resort podkreślił też, że pisma kierujące projekt do uzgodnień, opiniowana i konsultacji, zostały przekazane wszystkim członkom Rady Ministrów. Trafiły też do Rzecznika Praw Obywatelskich, Sądu Najwyższego, Krajowej Rady Sądownictwa, Prokuratora Generalnego, Krajowej Rady Prokuratorów, Instytutu Pamięci Narodowej oraz Fundacji Reduta Dobrego Imienia – Polska Liga przeciw Zniesławieniom.

MS przekazało ponadto, że projekt noweli był dostępny na stronach Biuletynu Informacji Publicznej, a bieżące informacje o postępach prac były publikowane na stronie ministerstwa. Zapisy noweli miały być też "przedmiotem licznych publikacji prasowych".

Reklama

Wszystkie podmioty zainteresowane procesem legislacyjnym miały pełną możliwość zapoznania się z treścią projektu i zgłoszenia uwag. Opinie te były publikowane w serwisie RCL (Rządowe Centrum Legislacji) - napisano w oświadczeniu.

Trwa ładowanie wpisu

Resort przypomniał ponadto, że projekt noweli był omawiany z przedstawicielami Izraela.

Podpisana przez prezydenta nowelizacja ustawy o IPN wprowadza m.in. przepisy, zgodnie z którymi każdy, kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne, będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech. Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelę, jednocześnie postanowił skierować ustawę do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli następczej. Nowela wywołała kontrowersje m.in. w Izraelu, USA i na Ukrainie.