- Posłowie powinni więcej zarabiać. I mówi to człowiek, który decydując się na życie polityczne, rezygnując z biznesu, świadomie obniżył sobie pensję o 75 proc. Stosowne byłoby podwyższenie pensji posłów o 10-15 proc. – powiedział gość Radia ZET, poseł PO Tomasz Cimoszewicz, pytany o prezesa PiS, który zapowiedział obniżenie pensji poselskich o 20 proc.

Reklama

Cimoszewicz dodał, że jako poseł zarabia na rękę około 9 tys. złotych. Jego zdaniem Jarosław Kaczyński jest „szantażystą”. - Ja nie potrzebuję więcej, ale to hipokryzja ze strony PiS, żeby stosować taką politykę – zauważył gość Radia ZET.

- Jesteśmy 460 wybrańcami narodu i jeżeli ktoś uważa, że w Sejmie zasiadają głupcy, to powinien lobbować za głosowaniem na innych kandydatów, których nie będą się wstydzić - oświadczył poseł.

Polityk wspomniał również historię sprzed roku, kiedy podszedł do niego Tadeusz Cymański i sondował, jakie nowy poseł ma zdanie na temat podwyżek dla posłów. - Odpowiedziałem, że gdyby było mnie stać, to pracowałbym charytatywnie w działalności publicznej.

Reklama

Ministrowie zwracający nagrody? Zdaniem polityka PO, „to wielka hipokryzja Kaczyńskiego”. - Miesiąc temu nagrody dla ministrów uważał za słuszne a teraz chce, by je zwracali. Jeszcze mówi o zwrocie nagród z podatków ludzi na Caritas, a nie do budżetu państwa. Jakim prawem?! Słyszałem, że niektórzy będą musieli wziąć kredyt, żeby je zwrócić – skomentował Tomasz Cimoszewicz.

Pytany przez Konrada Piaseckiego o rezygnację z funkcji wiceministra w gabinecie cieni, odparł, że uznał, „że nie ma tam miejsca dla nas dwojga – Ujazdowskiego i mnie”. - Jego 10 lat działalności politycznej i kontrowersyjne wypowiedzi mogły urazić miliony wyborców PO, kobiety, mniejszości seksualne i w ogóle mniejszości – zauważył gość Radia ZET. Jego zdaniem „gentleman najpierw by przeprosił” i Kazimierz Michał Ujazdowski „powinien zachować się gentlemeńsko – wyjść, powiedzieć przepraszam i uzasadnić, dlaczego zmienił zdanie i dopiero zaczynać współpracę z PO”.

Cimoszewicz przeciw Platformie? - W ostatnich dniach zostałem pouczony przez długoletniego członka PO, że powinien się poedukować nt. historii partii. Ja ją dobrze znam. Byli działacze AWS, przeszli bardzo długą drogę, ale Ujazdowski to do niedawna wiceprezes PiS o skrajnie kontrowersyjnych poglądach – skomentował polityk.

Reklama

Pytany o to, czy zamierza pożegnać się z partią, odpowiedział, że nawet o tym nie myśli. - Dobrze czuję się w PO, a Grzegorza Schetynę uważam za jednego z najciężej pracujących polityków w kraju - podsumował.