Moja sprawa na pewno nie jest rozwojowa. Ona może być rozwojowa z punktu widzenia politycznego. Celem sprawy nie jestem ja, tylko Donald Tusk, ja jestem środkiem do osiągnięcia celudodał Kapica w TVN24.

Reklama

Wszystkie czynności dotyczące zatrzymania mnie miały charakter fasadowy. Nie zatrzymano mojego prywatnego laptopa, tylko telefon i służbowy komputer, moje dzieci mają komputery i też tam nikt nie zajrzał, mój 10-letni syn nawet się nie obudził w tym czasie, bo agent wszedł, zobaczył, że jest dziecko i wyszedł. Co to było za przeszukanie? - mówił były wiceminister finansów.

Do zatrzymania Jacka Kapicy doszło 29 marca rano w Warszawie przez CBA, na polecenie Prokuratury Okręgowej w Białymstoku.Zarzuty, które Prokuratura Okręgowa postawiła mu dotyczą m.in. niedopełnienia obowiązków służbowych w celu osiągnięcia korzyści majątkowej na ponad 21 miliardów złotych. Prokuratura stwierdziła, że Kapica nie dopełnił obowiązku nadzoru wynikającego z ustawy o grach i zakładach wzajemnych oraz nadzoru nad podległymi mu departamentami i innymi jednostkami.