- Mamy zapytania ze strony Parlamentu Europejskiego, Komisji Europejskiej, parlamentarzystów i eurodeputowanych. Ta sprawa bulwersuje – powiedział w Schetyna dziennikarzom, którzy pytali, czy PO będzie informować o niej w Brukseli. - Ta sprawa przypomina swoim charakterem najgorsze przykłady z krajów, które nie są demokratyczne. Tak się traktuje opozycję na Białorusi, czy w Rosji - podkreślił szef PO w czwartek w Goleniowie (Zachodniopomorskie).

Reklama

- Bardzo wyraźnie także mówimy, że będziemy pilnować zasad praworządności i procedur. Będziemy także informować i odpowiadać na te pytania. Będziemy informować szczegółowo odnośnie tej kwestii, która bulwersuje nie tylko nas, ale także Europę. Myślę tu o Radzie Europy, o Komisji Europejskiej i Parlamencie Europejskim – podkreślał Schetyna.

Dopytywany, kto konkretnie pytał o sprawę Gawłowskiego, odpowiedział, - Będziemy informować o tych rzeczach szczegółowo. Dziś nie mamy pełnej wiedzy odnośnie tych wszystkich kwestii. Czekamy na rozpatrzenie zażalenia przez sąd; jest na to dwa tygodnie – dodał.

- Wierzę w dobry, szybki finał i wyjaśnienie tej sprawy – odparł Schetyna pytany, czy sprawa Gawłowskiego będzie miała wpływa na wybory. - Wierzę także, że kto sieje wiatr, ten zbiera burzę. Ci, którzy używają takich metod w politycznej debacie i w politycznym dyskursie muszą liczyć się z tym, że życie zawsze przynosi odpowiedź symetryczną. I tak będzie także w tej sprawie - oświadczył lider PO.

Reklama

Zapowiedział także, że w połowie maja klub parlamentarny PO będzie we wszystkich dużych miastach i miastach powiatowych na Pomorzu Zachodnim. -Będziemy mieli także posiedzenie gabinetu cieni tak, żeby pokazać naszą obecność i wesprzeć naszych kandydatów w wyborach samorządowych, tych którzy będą reprezentować koalicję obywatelską, a także środowiska, które będą z nami współpracować – zadeklarował.

Zażalenie Romana Giertycha na decyzję o tymczasowym areszcie dla posła PO Stanisława Gawłowskiego wpłynęło do szczecińskiego sądu.

Gawłowski został w ubiegły piątek zatrzymany przez CBA, następnie usłyszał w prokuraturze pięć zarzutów, w tym trzy o charakterze korupcyjnym. Dzień wcześniej zgodę na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie posła Platformy wyraził Sejm.

W niedzielę Sąd Rejonowy Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie zdecydował o zastosowaniu trzymiesięcznego aresztu wobec Gawłowskiego. O areszt dla posła wnioskowała Prokuratura Krajowa, która uznała, że zachodzi obawa matactwa ze strony Gawłowskiego.

Reklama

Zarzuty prokuratury dotyczą okresu, kiedy Gawłowski pełnił urząd wiceministra ochrony środowiska w rządach PO-PSL. Miał wówczas przyjąć jako łapówkę co najmniej 175 tysięcy złotych w gotówce, a także dwa zegarki o wartości prawie 25 tysięcy złotych. Zarzuty dotyczą też podżegania do wręczenia korzyści majątkowej w wysokości co najmniej 200 tysięcy złotych, a także ujawnienia informacji niejawnej oraz plagiatu pracy doktorskiej.