W środę w Brukseli zakończyła się zorganizowana przez UE i ONZ konferencja wysokiego szczebla "Wspieranie przyszłości Syrii i regionu". Jej celem była mobilizacja pomocy humanitarnej dla mieszkańców regionu. Polskiej delegacji przewodniczyła Beata Kempa, minister ds. pomocy humanitarnej w KPRM.

Reklama

- Zadeklarowaliśmy, jeśli chodzi o pomoc stricte humanitarną, kwotę około 48 mln zł. To jest kwota wyższa niż w ubiegłym roku. Mamy nadzieję, że uda się tę kwotę rozdysponować bez większych utrudnień, aczkolwiek wiemy, że jest już duży problem z wjazdem na teren Syrii dla naszych i nie tylko naszych organizacji - powiedziała.

Jak dodała, na konferencji pojawił się apel, aby organizacje pozarządowe z całego świata z pomocą humanitarną wpuszczać na teren Syrii i nie ograniczać im możliwości niesienia pomocy, szczególnie tam, gdzie trwa wojna.

Zaznaczyła, że Polska będzie miała też wkład w pomoc uchodźcom syryjskim przebywającym w Turcji. Na to trafi ok. 12,5 mln euro. - To jest wymagana kwota. Takiej kwoty wymaga UE i taką zadeklarowaliśmy - powiedziała Kempa. Turcja przyjęła ok. 3 mln uchodźców. Minister zaznaczyła, że jest to pomoc przede wszystkim rozwojowa, m.in. na infrastrukturę mieszkalną czy miejsca pracy.

Reklama

Jak wyjaśniła, Polska będzie przeznaczać środki z budżetu państwa na pomoc poprzez organizacje pozarządowe, zgodnie z ich możliwościami. Trafią one m.in. na projekty edukacyjne i medyczne. Zaznaczyła, że deklaracje Polski zostały na konferencji życzliwie przyjęte.

Wśród organizacji, które współpracują z rządem w kwestii pomocy humanitarnej, wymieniła Polską Akcję Humanitarną, Polską Misję Medyczną, Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej, Caritas i Pomoc Kościołowi w Potrzebie.

Jak powiedziała, uczestnicy konferencji podkreślali potrzebę zakończenia konfliktu we Syrii. Zwracali uwagę na to, że się nasila, jak również na przypadki użycia broni chemicznej. Dodała, że pojawił się apel, aby wyjaśnić kwestie użycia broni chemicznej w tym kraju i pociągnąć winnych do odpowiedzialności.

Kempa we wtorek w Brukseli rozmawiała z komisarzem UE Christosem Stylianidesem o pomocy dla Syrii i regionu. Jak mówiła po tym spotkaniu, trzeba zadbać, by młodzi ludzie mieszkający w obozach dla uchodźców nie byli "straconym pokoleniem".

Reklama

- W wielu kwestiach absolutnie się zgadzamy. (...) Komisarz zapytał mnie o moje zdanie, jeśli chodzi o ewentualny zakres pomocy dla Libanu, Jordanii i Syrii. Zgodził się co do moich postulatów, aby pokolenie młodych, które przebywa w obozach lub wśród ludności Jordanii i Libanu, nie było pokoleniem straconym. Bezwzględnie postawimy na edukację - obok oczywiście pomocy humanitarnej. Tak żeby ci ludzie, powróciwszy ewentualnie do Syrii lub funkcjonując w Jordanii lub Libanie, mieli pracę - powiedziała Kempa dziennikarzom po spotkaniu w Brukseli.

W środę szefowa dyplomacji UE Federica Mogherini na konferencji prasowej oświadczyła, że jej zdaniem, mimo różnic udało się znaleźć płaszczyznę porozumienia ws. pomocy dla Syrii. Zastępca sekretarza generalnego ONZ ds. pomocy humanitarnej Mark Lowcock powiedział, że jego prognoza dotycząca wysokości zadeklarowanej na 2018 r. pomocy humanitarnej krajów to 4,4 mld dolarów. Lowcock spodziewa się, że późniejsza pomoc wyniesie ok. 3,3 mld dolarów.