Za nowelą głosowało 221 posłów, przeciwko było 196, jeden wstrzymał się od głosu.

Nowela autorstwa PiS zakłada wprowadzenie możliwości obniżenia uposażenia lub diety parlamentarzystów, których zachowanie "nie licuje z powagą pełnionych przez nich funkcji" - także poza salami plenarnymi Sejmu i Senatu. Obniżenie uposażenia będzie możliwe także w przypadkach naruszania "w rażący sposób" spokoju lub porządku "na terenie będącym w zarządzie Kancelarii Sejmu".

Reklama

Podczas debaty poprzedzającej głosowanie Piotr Zgorzelski (PSL-UED) powiedział, że zaproponowane przez PiS zmiany mają "poszerzyć władzę marszałka Sejmu nad posłami". Dodał, że po zmianie władzy, posłowie Prawa i Sprawiedliwości "szybko sami staną się beneficjentami" tych przepisów.

Reklama

Według szefowej Nowoczesnej Katarzyny Lubnauer, możliwość obniżania uposażenia posłów ma być "karą za zadawanie przez nich niewygodnych pytań". - Powagę Sejmu narusza najbardziej łamanie konstytucji, barykadowanie Sejmu przed Polakami i kneblowanie posłów - oświadczyła. Jak podkreśliła, opozycja nie da się "zastraszyć i musztrować".

Łukasz Rzepecki (Kukiz'15) uznał, że nowela jest "abstrakcyjna i nic nie wnosi". Według Jarosława Urbaniaka (PO) przepisy te wpłyną na ograniczanie wolności słowa. - Dlaczego odbieracie nam nasze prawa i wolności? Nie wy je nam daliście (...), to naród nam je dał i tylko naród może nam je odebrać - mówił Urbaniak, zwracając się do posłów PiS-u.

Reklama

Michał Kamiński (PSL-UED) pytał o kryteria, według których będzie dokonywana ocena, czy zachowanie parlamentarzysty było właściwe. - Chciałem też przeprosić za to, że w wystąpieniu, w którym z tej trybuny lży się opozycję i wyzywa Polaków od "gorszego sortu" i "mord zdradzieckich" nie widzę parlamentarnego kunsztu Cycerona czy Churchilla, tylko widzę naruszenie powagi tej izby - dodał.

Według Joanny Scheuring-Wielgus, obecnie posłanki niezrzeszonej, nowe przepisy uderzą też w marszałka Sejmu. - Proszę sobie przypomnieć lata, kiedy był pan hipisem. Miał pan wypisane dwa hasła: "peace and love", i co teraz zostało? Nie dość, że został tylko "PiS", to jeszcze dzisiaj musimy dopisać "strach". Boją się ci, którzy ustalają takie regulaminy, jest pan marszałkiem strachliwym - powiedziała, zwracając się do prowadzącego obrady Marka Kuchcińskiego.

W uzasadnieniu do noweli podkreślono, że "mandat posła czy senatora pełniony jest nie tylko na sali posiedzeń Sejmu i Senatu". "Posłowie i senatorowie reprezentują Parlament Rzeczypospolitej Polskiej na obszarze całego kraju i poza nim, dlatego też ich zachowanie powinno licować z powagą pełnionych przez siebie funkcji, również w miejscach niebędących salą posiedzeń, ale bezpośrednio związanych z wykonywaniem mandatu posła i senatora" - zaznaczono.

Zgodnie z dotąd obowiązującymi przepisami dieta lub uposażenie parlamentarzystów może być obniżone w trzech przypadkach: zachowań, które uniemożliwiają pracę izb, nieusprawiedliwionej nieobecności na posiedzeniach Sejmu, Senatu albo Zgromadzenia Narodowego i ich organów oraz naruszenia "swoim zachowaniem na sali posiedzeń" powagi Sejmu, Senatu albo Zgromadzenia Narodowego.

W toku prac w parlamencie, PiS zgłosiło do projektu autopoprawki. Przewidują one, że do naruszenia powagi Sejmu, Senatu albo Zgromadzenia Narodowego może dojść na ich posiedzeniach lub na posiedzeniach ich organów, tj. Prezydium Sejmu, Prezydium Senatu, Konwencie Seniorów, komisjach sejmowych i senackich oraz Zgromadzenia Narodowego. Według innej poprawki obniżenie uposażenia będzie możliwe również w przypadku "naruszenia w rażący sposób spokoju lub porządku" na terenie będącym w zarządzaniu Kancelarii Senatu.