Zofia Romaszewska w radiu TOK FM odniosła się do informacji medialnych po jej sobotnim wywiadzie z RMF FM, kiedy powiedziała, że prezydent (...) znacznie mniej łamie konstytucję niż opozycja łamała". Absolutnie prezydent nie łamie konstytucji - podkreśliła w poniedziałek. Jak zaznaczyła, był to z jej strony skrót myślowy. Dodała, że gdyby "kryteria" używane przez opozycję wobec prezydenta, stosowano poprzednio, to wówczas łamanie konstytucji mogłoby się okazać znacznie większe. Zdaniem Romaszewskiej mówienie o tym, że Andrzej Duda łamie konstytucję to skandal i draństwo.

Reklama

Pytana w tym kontekście o skrócenie sześcioletniej kadencji I prezes SN, Romaszewska powiedziała: Ja jestem zdziwiona - naprawdę, i to bardzo jestem zdziwiona - że prezes Sądu Najwyższego w ogóle nie została z tego swojego stanowiska usunięta już dużo dawniej. Jak dodała, w konstytucji wskazano, że sędziowie powinni być poza walką polityczną, którą - jak ocenił - oni toczą z całej duszy, a pani prezes jest na czele.

W ocenie doradczyni prezydenta nie każda osoba może być prezesem. Tu przepraszam, oczywiście, panią prezes, bo ma prawo do swoich poglądów politycznych, ale jeżeli ona ma taki temperament, to po prostu nie może być prezesem, to jest absolutnie wykluczone - podkreśliła Romaszewska. Pytana, czy w przypadku nieuznania przez sędzię Gersdorf końca kadencji, policja powinna nie wpuszczać jej do budynku Sądu Najwyższego, Romaszewska oceniła: moim zdaniem ona powinna tam siedzieć i już. Jak musi, to niech siedzi.

Dopytywana, czy to oznaczałoby "dwuwładzę" w SN, zaznaczyła, że wówczas sędzia Gersdorf nie powinna mieć żadnej władzy. Ma mieć tylko pokój i krzesło, żeby się nie denerwowała i tyle, jak musi - dodała Romaszewska. Według niej pozostali sędziowie nie uznają jej jako prezesa, ponieważ to jest zupełnie oczywiste, jak wygląda ustawa o SN.

Reklama

Zgodnie z ustawą o Sądzie Najwyższym, która weszła w życie 3 kwietnia, w trzy miesiące od tego terminu w stan spoczynku przechodzą z mocy prawa sędziowie SN, którzy ukończyli 65. rok życia. Mogą oni dalej pełnić swoją funkcję, jeśli - w ciągu miesiąca od wejścia w życie nowej ustawy, czyli do 2 maja - złożyli stosowne oświadczenie i przedstawili odpowiednie zaświadczenia lekarskie, a Prezydent RP wyrazi zgodę na dalsze zajmowanie stanowiska sędziego SN. W SN orzeka 76 sędziów, spośród których 27 osiągnęło ten wiek.

I prezes SN, która już ukończyła 65. rok życia, zapowiedziała, że nie złożyła i nie złoży wniosku do prezydenta. Konstytucja gwarantuje mi to stanowisko, bardzo zaszczytne, na sześć lat i nie widzę powodu, żebym miała zgłaszać się do władzy wykonawczej z prośbą, to w ogóle nie wchodzi w grę - podkreśliła Gersdorf. Zgromadzenie Ogólne Sędziów SN kilkukrotnie zaznaczało, że w związku z nowymi regulacjami dotyczącymi SN, niezgodne z konstytucją jest ustawowe skrócenie kadencji I prezesa SN oraz ustawowe obniżenie wieku przejścia w stan spoczynku urzędujących obecnie sędziów SN.

Reklama