Pismo, w którym Liroy-Marzec, reprezentowany przez adwokata, prosił "o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej" posła Porwicha zostało złożone w połowie 2017 r.

Poseł chce pociągnięcia do odpowiedzialności karnej Jarosława Porwicha za to, że 8 czerwca ub.r., wydając oświadczenie w imieniu prezydium klubu Kukiz'15, pomówił Liroya-Marca o to, że w swojej działalności poselskiej współpracuje z "czyścicielami kamienic", osobami, które są "głęboko nieuczciwe", "uwikłane w procesy tak zwanej dzikiej reprywatyzacji w Warszawie".

W tej sprawie Liroy-Marzec złożył prywatny akt oskarżenia wobec Porwicha do Sądu Rejonowego dla Warszawy Śródmieścia.

Reklama

Podczas wtorkowego posiedzenia komisji regulaminowej spraw poselskich i immunitetowych wnioskodawcy reprezentujący Liroya-Marca mówili, że Porwich podpisał się pod oświadczeniem, które - w ich opinii - jest "zniesławieniem" Liroya-Marca. Podkreślili, że oświadczenie to bardzo szybko przedostało się do mediów i było podstawą wielu materiałów prasowych.

Reklama

Porwich podkreślił, że nie ma takiego dokumentu, pod którym złożył swój podpis. Wskazał, że pojawiło się na nim tylko jego imię i nazwisko. Dodał, że nie upowszechniał tego dokumentu, mimo tego, że z "częścią treści się identyfikował".

Reklama

Były poseł Kukiz'15 powiedział również, że Liroy-Marzec wielokrotnie był proszony o wyjaśnienie tej sprawy, żeby "pewne kwestie były transparentne". - Niestety nie odniósł się do naszych próśb - dodał Porwich. Jak zaznaczył, poprzez wykluczenie z klubu Kukiz'15 Liroya-Marca chciano go "przymusić do wyjaśnienia pewnych kwestii, które rzutowały na wizerunek klubu".

- Działałem w mojej ocenie w szeroko pojętym interesie społecznym - mówił obecny poseł WiS.

Bernacki, po krótkiej naradzie, poinformował, że komisja regulaminowa podjęła decyzję o przedłożeniu Sejmowi opinii o odrzucenie wniosku ws. pociągnięcie do odpowiedzialności karnej Porwicha.

Szef komisji tłumaczył PAP, że "był to jeden z najsłabiej przygotowanych wniosków pod każdym względem - formalnym, ale i treści". - Przedstawiciele nie spowodowali swoją wypowiedzią tego, aby posłowie przekonali się do tego wniosku, że posiada on takie gruntowne uzasadnienie. Stąd taka decyzja - podkreślił Bernacki.

W połowie 2017 r. Liroy-Marzec został wykluczony z szeregów klubu Kukiz'15. Na Facebooku ruchu zamieszczono oświadczenie prezydium klubu podpisane przez czwórkę wiceprzewodniczących - Agnieszkę Ścigaj, Grzegorza Długiego, Marka Jakubiaka i Jarosława Porwicha - zawierające uzasadnienie wniosku o usunięcie Liroya-Marca. Jak informowało ugrupowanie, miało to związek z doniesieniami dotyczącymi uwikłania najbliższego otoczenia posła w tzw. dziką reprywatyzację w Warszawie.

Posłowie zapowiedzieli również, że wystąpią do powołanej przy ministerstwie sprawiedliwości Komisji Weryfikacyjnej ds. Reprywatyzacji o "zbadanie procesów zmian własnościowych oraz eksmisji lokatorów nieruchomości położonych, między innymi, przy ulicach Puławskiej 10 i Trawiastej 22 w Warszawie".

Według "Rzeczpospolitej" jednym z doradców Piotra Liroya-Marca był b. szef PO na warszawskim Mokotowie Paweł Dulski, który według doniesień medialnych - m.in. stołecznego dodatku do "Gazety Wyborczej" - zaangażowany był w sprawy reprywatyzacji nieruchomości w Warszawie, m.in. przy Trawiastej 22 i Puławskiej 10.

Zgodnie z ustawą o wykonywaniu mandatu posła i senatora, jeżeli wniosek o uchylenie immunitetu spełnia wymogi formalne, marszałek Sejmu kieruje go do komisji regulaminowej, spraw poselskich i immunitetowych, zawiadamiając jednocześnie posła o treści wniosku. Poseł może złożyć oświadczenie, że zrzeka się immunitetu; jeśli podjąłby taką decyzję, a komisja stwierdzi poprawność dokumentu, to procedura zostaje zakończona.

Jeśli poseł nie zrzeknie się immunitetu, komisja po rozpatrzeniu sprawy uchwala sprawozdanie wraz z propozycją przyjęcia lub odrzucenia wniosku.

Sejm wyraża zgodę na pociągnięcie posła do odpowiedzialności karnej w drodze uchwały podjętej bezwzględną większością głosów ustawowej liczby posłów. Nieuzyskanie wymaganej większości głosów oznacza podjęcie uchwały o niewyrażeniu zgody na pociągnięcie posła do odpowiedzialności karnej.