Szef rządu swoje wystąpienie rozpoczął od tematu sporu toczonego o Polskę. Jak wskazał, można go zamknąć "w jednym najbardziej zasadniczym pytaniu": czyja i kogo ma być Polska. Tłumaczył, że ten spór "toczymy w nierównej do niedawna walce od 1989 r., kiedy otworzyły się nowe geopolityczne i polityczne możliwości".

Reklama

Jak zauważył, czasem mamy do czynienia ze szczególnym "pomieszaniem pojęć, odwracaniem wręcz pojęć". Nawiązał do jednej z ostatnich demonstracji, gdzie pojawił się transparent z hasłem: "Przywróćmy normalność". Zastanowiłem się na tym, co to znaczy przywróćmy normalność, to znaczy co jest normalnością w takim razie. Czy normalnością jest to, że mafie VAT-owskie hulają jak wiatr po dzikich polach i robią z polską gospodarką co im się żywnie podoba? Czy to jest normalność? - pytał premier.

Czy normalnością jest to, że wielkie korporacje i bogatsze firmy płacą mniejszą stopę podatkową niż małe firmy? Czy normalne jest to, że jest skrajne ubóstwo u dzieci, w części naszej populacji, naszego społeczeństwa? - podkreślił. Czy normalnością jest, że przypisuje się hańbę narodowi polskiemu, który ma jedną z absolutnie najpiękniejszych (...) historii na świecie - dodał szef rządu.

Morawiecki: PiS przywrócił normalność

Jak podkreślił, to rządzący obecnie obóz przywrócił normalność. Nasze działanie dopiero przywróciło normalność w bardzo wielu różnych wymiarach. Przywróciło elementarną sprawiedliwość, czyli to co obiecywaliśmy; elementarna sprawiedliwość i solidarność rzeczywiście, tu słowo zostało dotrzymane – oświadczył premier.

Reklama

Wśród spełnionych przez PiS obietnic wyborczych wymienił wprowadzenie programu 500+, darmowe leki dla seniorów, obniżony wiek emerytalny, minimalną stawkę godzinową. Podkreślił, że "to jest wiarygodność, którą my możemy się poszczycić i której na pewno będziemy wierni".

Dodał, że program rządzącej partii jest pewnym "nowym kontraktem społecznym, którego nie było przez ostatnie 25 lat". Bo próby przywrócenia prawdziwej normalności były za krótkie. Ale my mamy dzisiaj szansę i dzięki społeczeństwu - mam nadzieję - że będziemy mieli szansę, jeśli zaufa nam społeczeństwo, ponownie realizować program rzeczywistej normalności w oparciu o naszą wiarygodność - podkreślił Morawiecki.

Reklama

Jak zauważył program PiS jest odwrotnością wielu programów czasów III RP, czyli "nie wyprzedaż naszego majątku, tylko tworzenie warunków do rozwoju polskiego biznesu, własności, kapitalizmu". Nie wina i wstyd, tylko właśnie duma z Polski. To jest paliwo, które nas napędza, które daje nam ogromnie dużo możliwości do działania i z tego naprawdę możemy być dumni - ocenił. Jak mówił program PiS opiera się na zapewnieniu bezpieczeństwa w trzech wymiarach bezpieczeństwa: dla rodzin, miast i wsi oraz bezpieczeństwa naszych granic.

W pierwszym aspekcie zwrócił uwagę na redukcję ubóstwa, co udało się m.in. dzięki przywróceniu empatii społecznej, wygraniu "batalii z mafiami VAT-owskimi i przestępcami podatkowymi". Mówiąc o bezpieczeństwie ulic powiedział o odtwarzaniu posterunków policji w mniejszych miejscowościach, wskazując jednocześnie na zamykanie ich przez poprzedników z rządów PO-PSL. Premier zwracał też uwagę na konsekwentne stanowisko w negocjacjach z UE dot. uchodźców, co – podkreślił – doprowadziło do osiągnięcia celu.

Premier podkreślił, że rząd zapewnia bezpieczeństwo granic kraju. Dziękował obecnemu na sali b. ministrowi MON Antoniemu Macierewiczowi, że prowadził działania w kierunku modernizacji polskiej armii, co – jak dodał – kontynuuje jego następca minister Mariusz Błaszczak.

Dlaczego jesteśmy dzisiaj tak chwaleni przez dowództwo NATO, przez prezydenta USA (Donalda Trumpa), który jest głównym i jedynym gwarantem bezpieczeństwa? (...) M.in. dlatego, że zmieniliśmy metodologię liczenia wydatków na obronność – podkreślił szef rządu. Jak dodał, to zmiany wprowadzone przez rząd w 2016 i 2017 r. pozwoliły wypełnić zobowiązanie 2 proc. PKP na obronność. Bezpieczeństwo zewnętrzne, o które dbamy na różnych polach, poprzez nasze sojusze i poprzez zdecydowaną postawę w UE, a szczególnie w NATO, jest charakterystyczną cechą tego, co udało się osiągnąć - przekonywał Morawiecki.

"Skomplikowana partia szachów"

Premier przypomniał też nowelizację ustawy o IPN oraz polsko-izraelską deklarację, którą pod koniec czerwca podpisał wspólnie z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu. Podkreślono w niej m.in. brak zgody na przypisywanie Polsce lub całemu narodowi polskiemu winy za okrucieństwa nazistów i ich kolaborantów, potępienie przez oba rządy wszelkich form antysemityzmu i odrzucenie antypolonizmu oraz innych negatywnych stereotypów narodowych.

W tej skomplikowanej partii szachów (…) wypracowaliśmy deklarację, deklarację podpisaną z kluczowym reprezentantem środowisk żydowskich, środowisk izraelskich - zauważył szef rządu. Deklarację, o której czołowi historycy Instytutu Yad Vashem mówią, że jest największym skarbem dla Polski, o której mówią, że odbudowuje i przyznaje racje naszej opowieści o II wojnie światowej - zaznaczył premier.

Wskazywał też na pojawiające się pozytywne komentarze w innych państwach świata. Jako przykład podał komentarze z Europy Zachodniej, "które przyznają w zupełności, że to była wyłącznie wina niemiecka". Tak jak zresztą to ujęliśmy w deklaracji, które przyznają wielki heroizm Polaków w II wojnie światowej, że bardzo liczni Polacy brali udział w ratowaniu obywateli polskich pochodzenia żydowskiego - zauważył Morawiecki.

Według niego "to jest najlepszy dowód na to, co uzyskaliśmy już na wstępie". Ale to jest dopiero pierwszy akord, pierwszy wielki krok, milowy wprawdzie, ale na długiej drodze do odzyskania w pełni naszej godności, prawdy historycznej, odbudowania prawdy historycznej o Polsce, o Polakach w II wojnie światowej - oświadczył szef rządu.

Morawiecki dużo czasu poświęcił Łodzi i województwu łódzkiemu. Mówił m.in. o rosnącej liczbie inwestorów w Łódzkiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej, która – jak przypomniał – została nagrodzona pierwszą lokatą w ogólnoeuropejskim konkursie na najlepszą strefę ekonomiczną dla małych i średnich przedsiębiorców.

Zauważył, że ta strefa ekonomiczna, podobnie jak inne w kraju, została powołana, by "radzić sobie z wysokim bezrobocie, w tych miejscach gdzie się ono pojawia". Właśnie Łódź, województwo łódzkie było tym miejscem, które najbardziej ucierpiało w czasach transformacji gospodarczej. Dlatego nasz program będzie w szczególny sposób uwzględniał potrzeby województwa łódzkiego" - zapowiedział szef rządu. Ogłosił, że w każdym powiecie, gdzie bezrobocie wciąż jest wysokie od 1 lipca preferencje dla wszystkich inwestorów będą największe, niezależnie od tego, czy dany kawałek powiatu jest dzisiaj częścią SSE, czy nie.

Mówił również o Funduszu Dróg Lokalnych i Mostów, którego budżet na cały kraj ma wynieść 5 mld zł, a więc będzie sześć razy większy, niż dotychczasowe środki przeznaczane na te cele. Jak zaznaczył, duże pieniądze już przeznaczane są na modernizację tras kolejowych. Zapowiedział odnowienie dworców - m.in. Łódź-Kaliska, Łódź-Chojny, Łowicz, Skierniewice, czy Koluszki.

Morawiecki przypomniał, że Łódź jest stolicą filmu polskiego i w oparciu o te tradycje i przy wsparciu szefa resortu kultury rząd chce stworzyć w mieście jedne z najlepszych warunków do działania dla przemysłu filmowego, żeby "Łódź była pulsującym centrum polskiej kultury". Zapewnił też o pomocy średnim lokalnym firmom w postaci ulg i dopłat. Wskazywał także na odbudowę szkolnictwa zawodowego, m.in. powstanie specjalnych klas patronackich w łódzkich szkołach średnich.

Premier podkreślił, że szansą dla Łodzi i województwa jest budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego, który ma być usytuowany między Łodzią a Warszawą. Nazwał go „wielkim cywilizacyjnych projektem”, bo jak wyjaśnił ma on przebudować logikę komunikacyjną całego naszego państwa, a także dać nowe miejsca pracy.

Premier: PiS patrzy na rozwój gospodarczy w sposób zrównoważony

Według Morawieckiego PiS patrzy na rozwój gospodarczy w sposób jak najbardziej zrównoważony. I to nas odróżnia od naszych poprzedników - ocenił. Nasz solidarnościowy program gospodarczy, polityczny to też nie jest tylko hasło. W ślad za naszymi obietnicami idą czyny, idą środki i realizujemy krok po kroku to, co obiecaliśmy - dodał.

Teraz musimy odważnie powiedzieć, że w zbliżających się wyborach jest krytycznie ważne, czy zwyciężą kandydaci wiarygodni. Tacy, na których rzeczywiście możemy postawić, zaufać; że będą mogli dotrzymać słowa. Ludzie pamiętają poprzednie 25 lat i wielu z nich nie wierzyło w wiarygodność naszego przekazu. Ale my potwierdzamy, że nasze solidarnościowe podejście połączone z nowoczesnością - nowoczesna Polska, nowoczesny konserwatyzm - to opcja polityczno-społeczna, która najlepiej będzie służyła rozwojowi naszego państwa – oświadczył szef rządu.

Przypomniał, że w czwartek obchodzona jest 22. rocznica śmierci b. prezydenta Łodzi Grzegorza Palki, który – jak mówił – jest bliski jego "solidarnościowemu sercu".

Incydent podczas spotkania

Jedna uczestniczek spotkania trzymała w ręku transparent z napisem: "Polska jest jedna – PiS dzieli ludzi" oraz inne hasła krytykujące rządzącą partię. Podczas prób wyrywania kobiecie kartek przez innych uczestników, premier apelował o pozostawienie jej w spokoju. Niech pokazuje kartki czerwone, różowe… – prosił.

PAP / Grzegorz Michałowski

Przed spotkaniem z mieszkańcami premier Morawiecki złożył wieńce pod Pomnikiem Ofiar Komunizmu oraz monumentem upamiętniającym ofiary katastrofy smoleńskiej. Podczas wizyty w Łodzi towarzyszył mu m.in. wicepremier i minister kultury oraz dziedzictwa narodowego Piotr Gliński oraz szef gabinetu premiera Marek Suski.