O planach założenia nowej, społeczno-liberalnej partii politycznej Petru mówił już w maju, po tym, jak odszedł z Nowoczesnej. W połowie czerwca Petru – razem z Joanną Scheuring-Wielgus oraz Joanną Schmidt, które również wystąpiły z Nowoczesnej – założył w Sejmie koło Liberalno-Społeczni. Jak wówczas mówił, jest ono zalążkiem przyszłej partii politycznej, która będzie powołana tuż po wyborach samorządowych.

Reklama

Jak dowiedziała się PAP, w środę w Warszawie odbywa się spotkanie założycielskie nowej partii politycznej Ryszarda Petru. W spotkaniu uczestniczy ponad 40 osób z całej Polski, których zadaniem będzie utworzenie struktur nowego ugrupowanie w 41 okręgach wyborczych. W ciągu najbliższych tygodni będą oni także zbierać 1000 podpisów popierających wniosek o założenie nowej partii politycznej. Wniosek ma trafić do sądu na początku sierpnia.

Petru zamierza zarejestrować swoją partię pod nazwą Liberalno-Społeczni, jednak – jak wynika z informacji PAP – nazwa ta będzie prawdopodobnie zmieniona. Planuje się, że docelową nazwę partii wybierze kongres założycielski, który odbędzie się na początku grudnia. Kongres wybierze wtedy również władze ugrupowania i zatwierdzi jego status.

Reklama

Z kolei jesienią ma odbyć się zjazd programowy nowej partii Petru. W czerwcu, Petru informował, że "Plan Naprawy Państwa", czyli alternatywny program dla polityki PiS, stworzony przez stowarzyszenia Plan Petru (b. lider Nowoczesnej powołał je na początku stycznia) będzie "wianem" wniesionym do jego nowego ugrupowania politycznego.

Reklama

Jeden z uczestników środowego spotkania powiedział PAP, że nowa partia ma być odpowiedzią środowisk liberalnych na "przejęcie przez PiS znacznej części centrowego elektoratu, który w ugrupowaniach centrowych nie znalazł odpowiedzi na potrzeby społeczne".

Rozmówca PAP wskazywał, że nowa partia nie zamierza startować w wyborach samorządowych, aby "nie rozbijać opozycji", nie będzie też wchodzić do Koalicji Obywatelskiej, którą zawiązały PO i Nowoczesna. Jak zadeklarował, partia nie zamierza też "atakować" innych ugrupowań opozycyjnych, lecz skupi się na elektoracie, który niegdyś głosował na PO, ale w 2015 r. nie poszedł na wybory lub zagłosował na PiS.

- Ryszard Petru mówił na spotkaniu, że (lider PO Grzegorz) Schetyna usilnie próbuje odzyskać tych wyborców, ale po dwóch latach jego starań widać, że brak zaufania jest nadal duży, co rodzi ryzyko, że w 2019 r. znowu zostaną w domach albo zagłosują na PiS. Ktoś musi wyciągnąć rękę do tych wyborców, bez nich opozycja nie pokona PiS - mówił.

Zgodnie z ustawą o partiach politycznych, partię zgłasza się do ewidencji partii politycznych, prowadzonej przez Sąd Okręgowy w Warszawie. Zgłoszenie partii powinno zawierać nazwę oraz jej skrót, określenie adresu siedziby partii politycznej oraz imiona, nazwiska i adresy osób wchodzących w skład organów uprawnionych w statucie do reprezentowania partii na zewnątrz oraz do zaciągania zobowiązań majątkowych (zgłoszenia partii dokonują 3 takie osoby). Do zgłoszenia należy załączyć także statut partii politycznej oraz wykaz co najmniej 1000 obywateli popierających zgłoszenie. Można załączyć także wzorzec symbolu graficznego partii politycznej. Jeżeli zgłoszenie jest zgodne z przepisami prawa, sąd niezwłocznie dokonuje wpisu partii politycznej do ewidencji.