Prezydent Andrzej Duda powołał w piątek Błażeja Spychalskiego na funkcję sekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta, odwołując wcześniej z tej funkcji Krzysztofa Łapińskiego, który był jego rzecznikiem.

Reklama

- Są takie momenty w funkcjonowaniu każdego urzędu, także urzędu prezydenta RP, jakim jest Kancelaria, która wspiera prezydenta, że na tych stanowiskach najbliższych współpracowników prezydenckich następują zmiany - mówił.

- Dzisiaj mamy właśnie taki dzień, kiedy jeden ze współpracowników odchodzi do nowych zadań, a przychodzi nowy minister, nowy, ale jednocześnie stary i wypróbowany kolega, przyjaciel - dodał prezydent.

Podziękował Łapińskiemu za 15 miesięcy współpracy. Witając w KPRP Spychalskiego podkreślił, że "dopełnia on" skład ministrów w jego Kancelarii.

Reklama

- Jest, można powiedzieć, chłopakiem z wioski i to mnie bardzo cieszy, że także tacy ludzie zajmują wysokie pozycje w Kancelarii Prezydenta RP i że w związku z tym można mówić w jakimś sensie, że w gronie kierownictwa Kancelarii z prezydentem włącznie jesteśmy w stanie mówić odpowiedzialnie i z doświadczeniem o problemach całej Polski - powiedział prezydent.

Podczas powołania Spychalskiego na funkcję sekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta Prezydent Duda zwrócił się do mediów. - Chcę od razu wyjaśnić mediom, ja nie traktuję pana ministra jako rzecznika prezydenta w pełnym tego słowa znaczeniu. Trochę zmieniamy to w stosunku do funkcji, którą określiliśmy dla ministra Krzysztofa Łapińskiego - oświadczył prezydent.

- Wracam w związku z tym do pewnego modelu, który był przyjęty przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego, chcę się na tym modelu wzorować ponieważ widziałem jego funkcjonowanie z bliska i kto wie, czy nie jest on modelem lepszym - dodał. Prezydent Duda tłumaczył, że chce, by "w Kancelarii Prezydenta było kilku ministrów, którzy w mediach będą pełnili te role czołowe, (...) którzy będą reprezentowali prezydenta w mediach".

Reklama

W tym kontekście wskazał trzech ministrów, którzy "w tym ujęciu będą mieli znaczenie podstawowe". - Będzie to pan minister Błażej Spychalski, będzie to nadal minister Paweł Mucha i będzie to minister Krzysztof Szczerski. Każdy oczywiście przede wszystkim w ramach swojej specjalizacji w Kancelarii Prezydenta - poinformował.

- Zapowiadam państwu z góry, że to tych trzech przede wszystkim ministrów będzie teraz mnie i urząd prezydenta RP reprezentowało w mediach - dodał.

Błażej Spychalski rozpoczął karierę polityczną od funkcji zastępcy szefa młodzieżówki PiS, kiedy kierował nią Marcin Mastalerek. Po wyborze Mastalerka na posła, a później na szefa okręgu PiS, Spychalski zrezygnował z mandatu radnego sejmiku wielkopolskiego i przeniósł się do łódzkiego - podaje 300polityka.pl.

Od kilku lat Spychalski zasiada w fotelu prezesa największej spółki komunalnej w Tomaszowie Mazowieckim i jako prezydencki minister zarobi znacznie mniej - zauważa portal.

Według źródeł 300polityka.pl, Spychalski jest diametralnie inną osobowością niż Krzysztof Łapiński, zatem można się spodziewać jego mniejszej aktywności w mediach, natomiast większej na zapleczu. Spychalski kierował regionalną kampanią PiS w 2015 roku i był chwalony był za zarządzanie zespołem. Po tamtejszych wyborach organizował zresztą biuro poselskie Łapińskiego.

Portal podkreśla, że domniemany nowy rzecznik dobrze zna otoczenie PiS, bowiem swego czasu był pracownikiem biura organizacyjnego na Nowogrodzkiej i klubu parlamentarnego PiS.

Błażej Spychalski ma 33 lata. Jest ojcem czwórki dzieci.