- Naszym zdaniem ograniczenie wysokości emerytury do przeciętnej wypłacanej przez ZUS jest niekonstytucyjne - stwierdziła mec. Dorota Lis-Staranowicz, przedstawicielka Biura Analiz Sejmowych (BAS), wskazując, że "art. 15c. ust. 2 i art. 3 w zakresie, jaki ma zastosowanie do wymiaru wysokości emerytury za okres służby w policji po 1 sierpnia 1990, ograniczający jej wysokość do kwoty przeciętnej emerytury, jest niezgodny z zasadą równości wyrażoną w art. 32 Konstytucji".

Reklama

4 października komisja ustawodawcza przyjęła opinię sejmowych prawników i zarekomendowała marszałkowi Sejmu, by takie właśnie stanowisko zaprezentował przed Trybunałem Konstytucyjnym. TK ma rozstrzygnąć o konstytucyjności dezubekizacji - czytamy w "Wyborczej".

W obradach komisji brali udział posłowie PiS, m.in. Marek Ast, Krystyna Pawłowicz czy Stanisław Piotrowicz. Dlaczego przyjęto opinię BAS? Borys Budka (PO) w rozmowie z gazetą stwierdził, że politycy rządzącej partii mogli się pomylić przy głosowaniu. Gdyby TK orzekł na podstawie przyjętej opinii, oznaczałoby to, że rząd będzie musiał zwrócić odebrane wcześniej świadczenia ok. 30 tysiącom emerytów i rencistów - to ok. 300 mln w skali roku.

Zdaniem Marka Asta, obniżenie emerytur funkcjonariuszom pracującym po 1990 r. budzi wątpliwości. - Jest stanowisko, które stwierdza konstytucyjność całej ustawy poza przepisem, który mówi o służbie w okresie po 1990 r. Tutaj faktycznie stanowisko mówi o tym, że ten przepis budzi wątpliwości z uwagi na zgodność z konstytucją. Generalnie, co do całej ustawy stanowisko jest takie, że ona jest zgodna z konstytucją - powiedział PAP poseł PiS Marek Ast.

Reklama

Spośród 38 tys. osób objętych dezubekizacją, ok. 8 tys. to funkcjonariusze organów PRL, którzy nie pracowali już po 1990 r. Pozostali - ponad 30 tys. osób - przeszli pozytywnie weryfikację i po 1990 r. pracowali dla wolnej Polski. Niektórzy nawet 25 lat. Wśród objętych ustawą byli policjanci zasłużeni w walkach z gangami, założyciele Centralnego Biura Śledczego, oficerowie polskiego wywiadu, którzy kierowali operacją "Smum", przyczyniając się do wejścia Polski do NATO. Od ponad roku wszyscy pobierają drastycznie obniżone emerytury.

Takie stanowisko BAS oznacza powrót do zasady, że każdy funkcjonariusz, który po roku 1990 przeszedł pozytywną weryfikację i wstąpił do służby w organach niepodległej Polski, zachowuje pełne uprawnienia do emerytury lub renty mundurowej. Zasadę tę ustalił w 2010r. Trybunał Konstytucyjny. Było to podczas pierwszej dezubekizacji przeprowadzonej przez poprzedni rząd. TK podkreślił wtedy, że obniżenie świadczeń dotyczy tylko okresu służby w czasach komunizmu.

Marszałek Sejmu nie ma jednak obowiązku podzielić stanowiska komisji. Ponadto, nawet gdyby stanowisko to przyjął, TK nie musi orzekać zgodnie z opinią przedstawioną mu przez marszałka. Najbliższe tygodnie pokażą, czy to trwała zmiana stanowiska partii rządzącej, która może mieć problemy z utrzymaniem krzywdzącego zapisu ustawy przed europejskim Trybunałem w Strasburgu.

Reklama