W ramach kampanii na krakowskie Błonia mają spaść setki kapeluszy. Bo nic przecież tak nie kojarzy się z Rokitami jak to nakrycie głowy. Kiedy jednak okazało się, że do takiej akcji trzeba dostać zgodę Urzędu Lotnictwa Cywilnego, rozmówca Aeroklubu natychmiast się rozłączył.

Reklama

Bez problemów natomiast przeszłyby inne pomysły - skaczący spadochroniarze z napisem "Janku, przepraszam Cię". Ba, z samolotu mógłby wyskoczyć nawet sam Jan Rokita, oczywiście przypięty do zawodowego skoczka.

Sam polityk PO uważa sprawę za głupi dowcip. To samo mówi dziennikowi.pl specjalista marketingu politycznego, Eryk Mistewicz. Dla niego to próba ośmieszenia nowej doradczyni prezydenta.

Do żartu przyznali się w programie "Antylista" Kuba Wojewódzki i Michał Figurski - dziennikarze warszawskiego Antyradia. Codziennie dzwonią kilka razy w różne miejsca, wyśmiewając się głównie ze zwolenników IV RP.