Najwięcej bojów podczas pisania statutu stoczono właśnie o jego preambułę. Propozycja brzmiała: "Wdzięczni poprzednim pokoleniom za ich trud podźwignięcia Miasta z ruin, ufni, że w pracy dla naszego Miasta nie zabraknie nam siły i wytrwałości, których źródłem dla wielu z nas jest wiara w Boga, a dla wszystkich - wiara w głęboki sens publicznej służby".

Reklama

Głównym autorem preambuły są działacze PO, a gorącym jej zwolennikiem była Hanna Gronkiewicz-Waltz. Prezydent Warszawy tłumaczyła dziennikarzom, że katolicy są obywatelami Polski i mają prawo do publicznego wyznawania wiary również w samorządzie stolicy.

Warszawa była jednym z niewielu dużych miast, które nie miało takiego dokumentu. A statut jest ważny, bo określa kompetencje poszczególnych szczebli samorządu. Daje on większe kompetencje burmistrzom dzielnic i reguluje, czym mogą się one zajmować. W statucie znalazł się także zapis dotyczący przyznania inicjatywy uchwałodawczej grupie 15 tysięcy mieszkańców Warszawy.

Za przyjęciem statutu głosowało 38 radnych, nikt nie był przeciw, a 13 radnych wstrzymało się od głosu.