Klich powiedział, że obecnie trzeba zadać sobie pytanie: "czy dokonać dopancerzenia pojazdów w wersji mniej opancerzonej, czy też przejść na zupełnie nową linię samochodów opancerzonych?"

"Osobiście skłaniam się w tym drugim kierunku" - powiedział minister. Jak tłumaczył, w przeciwnym razie trzeba byłoby "zaangażować zbyt duże środki w dopancerzanie do takiej wersji, w jakiej jechał nasz patrol w Afganistanie".

Klich nie powiedział, kiedy nowy sprzęt miałby trafi do armii. Dodał jedynie, że to zależy od sposobu, w jaki go kupi. "Są możliwe procedury przetargowe, które są czasochłonne, i jest tzw. pilna potrzeba. Jeżeli zastosujemy tryb pilnej potrzeby operacyjnej, by pozyskać nowe pojazdy w trybie przyspieszonym, to będę oczekiwał, że nie tylko jedna oferta ze strony gestora zostanie wskazana" - powiedział Bogdan Klich.



Reklama