Uprawiana po 1989 roku przez polskie władze polityka "przepraszania" zbudowała podstawę dla roszczeń wobec ziem północnej i zachodniej Polski - uważa Jarosław Kaczyński. "Nie wiem, co się kryło za rą polityką, ale na pewno nie było to dobre rozeznanie charakteru stosunków międzynarodowych" - dodaje prezes PiS.

Reklama

"Kto się w ten sposób zachowuje, ten buduje podstawy dla roszczeń, różnego rodzaju roszczeń: moralnych, ale w konsekwencji także i dla roszczeń innego rodzaju" - stwierdził Kaczyński na seminarium w Sejmie zorganizowanym przez PiS i poświęconym narastającym roszczeniom niemieckim wobec Polaków.

Zdaniem szefa Prawa i Sprawiedliwości władze nowej Polski, które zaczęły kształtować się w 1989 roku, nie interesowały się zabezpieczeniem przed żądaniami zwrotu poniemieckich majątków.

Jak napisał "Nasz Dziennik", jeszcze w tym miesiącu do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu trafi przynajmniej 25 pozwów niemieckich obywateli, którzy domagają się zwrotu pozostawionego po wojnie majątku w Polsce.

Reklama

"To odgrzewanie resentymentów, które wraca jak bumerang" - powiedział w TVN24 Jarosław Gowin, poseł PO. Według niego, w taki sposób PiS chce zwrócić na siebie uwagę. "Mam wrażenie, że problem jest wyolbrzymiany" - dodaje poseł.