Oznacza to, że sąd zgodził się z obrońcami Pinkasa, którzy argumentowali, że nie ma podstaw do stosowania aresztu. W zamian za to proponowali poręczenie osobiste ponad 20 osób oraz kaucję w wysokości ponad 50 tysięcy złotych.

Pinkas został zatrzymany ponad miesiąc temu przez ABW. Sąd postanowił o aresztowaniu byłego wiceministra na trzy miesiące. Zarzuty, jakie przedstawił mu wydział Prokuratury Krajowej w Łodzi, dotyczą okresu, gdy pełnił on funkcję zastępcy dyrektora ds. klinicznych i organizacyjnych Instytutu Kardiologii w Warszawie. Według prokuratury, Pinkas miał przyjąć co najmniej 55 tys. zł i wieczne pióro warte prawie 3 tys. zł w zamian m.in. za ułatwienie jednej ze spółek wygrania przetargu.

Reklama