"Szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego zwrócił się do Prokuratury Krajowej z prośbą o udzielenie informacji, czy w trakcie przeprowadzonego przez funkcjonariuszy ABW przeszukania mieszkań Bączka i Pietrzaka zostały zabezpieczone dokumenty niejawne. Po uzyskaniu odpowiedzi SKW podejmie stosowne działania" - podaje biuro prasowe resortu obrony.

Reklama

Jeśli Piotr Bączek i Leszek Pietrzak straciliby specjalne certyfikaty - tzw. poświadczenie bezpieczeństwa - nie mogliby dłużej pracować w komisji weryfikacyjnej WSI, na czele której teraz stoi Jan Olszewski, a którą dowodził wcześniej Antoni Macierewicz. Ten dokument to jeden z warunków, jakie muszą spełnić członkowie komisji.

Ewentualne cofnięcie Piotrowi Bączkowi dostępu do informacji niejawnych może oznaczać również koniec jego kariery jako asystenta posła PiS Jacka Kurskiego, który zasiada w sejmowej komisji śledczej ds. nacisków na wymiar sprawiedliwości.

Dlaczego? Większość dokumentów i zeznań świadków, z jakimi zapoznaje się komisja, jest objęta tajemnicą.