"Nikt nie jest idealny. Chcemy usprawnić komunikację z mediami" – mówi tvn24.pl sekretarz klubu PO Sebastian Karpiniuk. Szkolenia mają przejść wszyscy - zarówno telewizyjni wyjadacze, jak i ci, którzy rzadko pojawiają się przed kamerą.

Reklama

"Nie każdy jest dobry we wszystkich dziedzinach, a są posłowie, którzy mają tendencję do wypowiadania się trochę szerzej niż ich fundamentalna kompetencja. Chcemy to usprawnić" - dodaje Karpiniuk.

Pomysł nie podoba się opozycji. "To będzie to próba zamaskowania hollywoodzkimi uśmiechami braku pomysłów na rozwiązanie faktycznych problemów. Najpierw obiecują cuda, a teraz ich oczekują. I rzeczywiście posłowie będą musieli dokonywać cudów przed kamerami, żeby przekonać, że coś robią, skoro nie robią nic. Ale ludzie szybko odkryją, że to tylko kolejne puste gesty i pokazywanie, jak się bezę je łyżeczką" - mówi tvn24.pl Jerzy Wenderlich z SLD.

"Dziwi mnie, że się muszą szkolić w występowaniu przed kamerami, przecież we wszystkim są tacy dobrzy" - dodaje Tadeusz Cymański z PiS.