"Ci, co myśleli że absurdy PRL mamy już za sobą, są w błędzie. To jakiś pomysł rodem z Gierka i filmów Barei" - powiedział nam Joachim Brudziński. "Nie chcę uderzać w populizm PO z kampanii z roku 2007, w której zarzucała PiS odpowiedzialność za śmierć kierowców, bo nie powstają nowe autostrady" - dodał.

Reklama

>>> Nie otworzą autostrady, bo czekają na ministrów

Nowy odcinek autostrady A-4 został ukończony cztery miesiące temu, ale wciąż nie można po nim jeździć. Dlaczego? Bo nie został uroczyście otwarty przez ministrów z gabinetu Donalda Tuska.

"Pod uwagę bierzemy terminy od 8 do 10 sierpnia, ale jesteśmy uzależnieni od kalendarzy ministrów (infrastruktury - red.) Grabarczyka i (szefa MSWiA - red.) Schetyny" - otwarcie powiedział "Gazecie Wyborczej" rzeczniczka wrocławskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Joanna Wąsiel.

Reklama