CBA przeprowadziło podobno w sprawie Piskorskiego eksperyment procesowy. Funkcjonariusze sprawdzali, czy sprzedane przez byłego prezydenta Warszawy antyki mogły w ogóle pomieścić się w jego mieszkaniu. Lista przedmiotów obejmuje ponad 100 sztuk. Jednak CBA nie ujawnia, czy jaki jest wynik tego eksperymentu.

Reklama

>>>Prokuratorzy badają majątek Piskorskiego

Piskorski sprzedał swoją kolekcję w listopadzie 1997 r. "Wszystko odbyło sie legalnie. Zapłaciłem o tej transakcji podatek" - zapewnia. Wątpliwości ma jednak CBA i prokuratura. Umowę sprzedaży podważył Urząd Kontroli Skarbowej i naliczył dawnemu członkowi PO 200 tysiecy złotych podatku.

>>>Piskorski to problem PiS a nie Platformy

"To skandal, bo sprawa jest sprzed 12 lat i jest dawno przedawniona. CBA jest policją polityczną, która łamie prawo, a podtrzymywanie przez nią śledztwa jest manipulacją" - powiedział Radiu Zet Piskorski.

Reklama