"W sprawie stoczni rząd Tuska posługiwał się propagandą, a nie odpowiedzialnością za państwo" - uważa poseł PiS Mariusz Błaszczak.

Reklama

>>>Tusk przeprasza, że nie wyrzucił Grada

Skąd te mocne słowa? Wszystko przez zmianę decyzji przez premiera w sprawie ministra skarbu. Jeszcze kilka tygodni temu Donald Tusk zapowiadał, że jeśli stocznie w Gdyni i Szczecinie nie zostaną sprzedane, minister skarbu straci stanowisko. Dziś kajał się za te słowa i zapewniał, że Grad nie odejdzie z resortu.

"Przepraszam opinię publiczną za wcześniejsze deklaracje o dymisji ministra" - tłumaczył się Donald Tusk po posiedzeniu rządu. "Po rzeczowej analizie dokumentów dotyczących sprawy stoczni nie znajduję powodów, by zdymisjonować Aleksandra Grada" - dodał.

Reklama

Politycy Prawa i Sprawiedliwości nie zgadzają się jednak z premierem i chcą go przekonać do odwołania szefa resortu. W jaki sposób? "Jeszcze w tym tygodniu złożymy w Sejmie wniosek o wotum nieufności wobec ministra skarbu" - zapowiada poseł Błaszczak.

W tej sytuacji o tym, czy Aleksander Grad powinien zachować stanowisko, zdecydują posłowie.