Reklama

Reklama

Reklama
Warszawa

Reklama

Reklama

Sejm debatował nad wnioskiem PiS o konstruktywne wotum nieufności dla rządu. ZDJĘCIA

9 lipca 2014, 14:29
PiS chce odwołania niesprawnego rządu, który "za nic ma demokrację". Tak Jarosław Kaczyński argumentował w Sejmie wniosek jego partii o konstruktywne wotum nieufności dla rządu Donalda Tuska. Na czele gabinetu technicznego proponowanego przez Prawo i Sprawiedliwość miałby stanąć profesor Piotr Gliński. Dziś nie pozwolono mu wystąpić na sali plenarnej i zmieniono zasady debaty - mówił szef PiS. Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego, stało się tak prawdopodobnie ze strachu - ktoś się boi "prawdziwych słów" wobec rządu.
PiS chce odwołania niesprawnego rządu, który "za nic ma demokrację". Tak Jarosław Kaczyński argumentował w Sejmie wniosek jego partii o konstruktywne wotum nieufności dla rządu Donalda Tuska. Na czele gabinetu technicznego proponowanego przez Prawo i Sprawiedliwość miałby stanąć profesor Piotr Gliński. Dziś nie pozwolono mu wystąpić na sali plenarnej i zmieniono zasady debaty - mówił szef PiS. Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego, stało się tak prawdopodobnie ze strachu - ktoś się boi "prawdziwych słów" wobec rządu. / PAP / Radek Pietruszka
Sejm debatował dziś nad wnioskiem Prawa i Sprawiedliwości o konstruktywne wotum nieufności dla rządu. Politycy tej partii chcą, by na czele gabinetu technicznego stanął Piotr Gliński. Zdaniem premiera, Jarosław Kaczyński tchórzy, nie wystawiając samego siebie.

Powiązane

Reklama
Reklama

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Zobacz

Reklama

Reklama
Reklama