Reklama

Reklama

Reklama
Warszawa

Reklama

Reklama

Tako rzecze Tusk. Najlepsze cytaty szefa PO. GALERIA

30 sierpnia 2014, 19:03
Jest jednak jeden temat, którego Tusk nie lubi poruszać. to historia jego rodziny. "Ich bin Danziger – z dumą mówili o sobie moi dziadkowie, którzy mając dwu synów jednemu dali na imię Juergen, a drugiemu Henryk, nie Heinrich. Jeden szedł do szkoły polskiej, drugi do niemieckiej. W ich relacjach nie było ani śladu dramatyzmu z powodu wyboru – oba były równoprawne, nie były nacechowane agresją, dylematem narodowym. Dziadek był bramkarzem w piłkarskim klubie Zoppotter Sportverein, później przeniósł się do Gedanii, klubu polskich kolejarzy, gdzie niemiecki też był w powszechnym użyciu i nikt z tego nie robił problemu. Dopiero naziści kazali mu nosić literkę "P" – która oznaczała „obcy”, "gorszy". Kiedyś spytałem dziadka: Urodziłeś się w Kielnie, nosisz kaszubskie nazwisko Dawidowski, niemiecki jest twoim pierwszym językiem, w 1945 wybrałeś Polskę, więc kim jesteś? Kaszubą? Polakiem? Niemcem? A on spojrzał zdziwiony i powiedział: Jestem tutejszy, biesege… "- opowiadał Donald Tusk w jednym z wywiadów. Wszystko po tym, jak media doniosły, że "dziadek premiera Polski, Józef Tusk, był wśród ochotników, którzy podczas II wojny zaciągnęli się do Wehrmachtu i SS".
Jest jednak jeden temat, którego Tusk nie lubi poruszać. to historia jego rodziny. "Ich bin Danziger – z dumą mówili o sobie moi dziadkowie, którzy mając dwu synów jednemu dali na imię Juergen, a drugiemu Henryk, nie Heinrich. Jeden szedł do szkoły polskiej, drugi do niemieckiej. W ich relacjach nie było ani śladu dramatyzmu z powodu wyboru – oba były równoprawne, nie były nacechowane agresją, dylematem narodowym. Dziadek był bramkarzem w piłkarskim klubie Zoppotter Sportverein, później przeniósł się do Gedanii, klubu polskich kolejarzy, gdzie niemiecki też był w powszechnym użyciu i nikt z tego nie robił problemu. Dopiero naziści kazali mu nosić literkę "P" – która oznaczała „obcy”, "gorszy". Kiedyś spytałem dziadka: Urodziłeś się w Kielnie, nosisz kaszubskie nazwisko Dawidowski, niemiecki jest twoim pierwszym językiem, w 1945 wybrałeś Polskę, więc kim jesteś? Kaszubą? Polakiem? Niemcem? A on spojrzał zdziwiony i powiedział: Jestem tutejszy, biesege… "- opowiadał Donald Tusk w jednym z wywiadów. Wszystko po tym, jak media doniosły, że "dziadek premiera Polski, Józef Tusk, był wśród ochotników, którzy podczas II wojny zaciągnęli się do Wehrmachtu i SS". / AP / Geert Vanden Wijngaert
Donald Tusk, "chłopiec w krótkich spodenkach" jak mówi Janusz Palikot, ma teraz szansę na jedno z najwyższych stanowisk - szefa Rady Europejskiej. Ale już wcześniej szef PO dał o sobie znać, a tym co nadal go wyróżnia jest barwny język i obrazowe porównania. Wystarczy podać kilka przykładów…

Powiązane

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Reklama
Reklama

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Zobacz

Reklama

Reklama
Reklama