"Wyścig dopiero się rozpoczyna, a finał jego jest 20 czerwca. Natomiast to, co jest ważne z wyniku PiS-u, z wyniku Jarosława Kaczyńskiego, to dowód na mobilizację tamtej części elektoratu. I to wszystko powinno dać nam wszystkim do myślenia, a zwłaszcza wyborcom Bronisława Komorowskiego, wyborcom tej jasnej i optymistycznej wersji Polski, że trzeba się wziąć w garść i do roboty" - mówił Sławomir Nowak w RMF FM.

Reklama

Szef sztabu wyborczego kandydata Platformy Obywatelskiej na prezydenta komentował w ten sposób liczbępodpisów na listach poparcia dla Jarosława Kaczyńskiego. Jego sztab złożył w Państwowej Komisji Wyborczej 1 650 000 podpisów.

Nowak uważa, że to katastrofa prezydenckiego samolotu koło Smoleńska postawiła w stan pogotowia wyborców szefa Prawa i Sprawiedliwości.

"Ja uważam, że oczywiście jest w tym wielkim wydarzeniu, w tej wielkiej katastrofie, która miała miejsce, coś bardzo mocnego, co przede wszystkim zmobilizowało elektorat Jarosława Kaczyńskiego, Radia Maryja, Tadeusza Rydzyka, wielu, wielu innych proboszczów, którzy w ambonach krzyczeli o tym, kto powinien zginąć, a kto nie. Natomiast myślę, że wszyscy, którzy przeżyliśmy tę tragedię też jesteśmy w stanie wyciągnąć dla Polski coś pozytywnego, bo ja uważam, że ci ludzie, czy duża część z tych ludzi, która zginęła, miała marzenia o Polsce właśnie takiej otwartej i nowoczesnej" - mówił szef sztabu Bronisława Komorowskiego.

Reklama

Przyznał jednak, że wynik sztabu Jarosława Kaczyńskiego jest imponujący i pogratulował zebrania tak wielkiej liczby podpisów.