REKLAMA
Obaj uchodzą za polityków bezwzględnych, brutalnych i cynicznych. Nie bez powodu też Marcin Mastalerek nazywany jest przez partyjnych kolegów Breivikiem - to określenie wymyślił mu swego czasu sam Adam Hofman. I nie tylko o podobieństwo fizyczne w tym przypadku chodzi (CZY RZECZYWIŚCIE SĄ DO SIEBIE PODOBNI? >>>. - Jest wyrafinowanym cynikiem, który dla kariery zrobi wszystko. Nigdy nie stanie po stronie kolegi, tylko po trupach idzie do celu. Tamten też był cynik - mówi dziennik.pl Jan Tomaszewski, były polityk Prawa i Sprawiedliwości; odszedł, kiedy jego szefem w regionie łódzkim został Mastalerek.
- Tomaszewski jest rozgoryczony, że musiał pożegnać się z PiS. Poza tym on nie pasował do partii - odcina się Marcin Mastalerek. - Ktoś, kto porównuje mnie z Breivikiem, wydaje opinię o samym sobie, bo robienie sobie żartów w takim kontekście jest niesmaczne. Po drugie, nie słyszałem, żebym był wcześniej w ten sposób opisywany. Dowiaduję się o tym od dziennikarzy - dodaje.
Porównania z Brevikiem Mastalerek bardzo nie lubi - woli, kiedy zestawia się go z Maciejem Stuhrem, o czym też wspomniał w jednym z wywiadów telewizyjnych.
Życzymy mu powodzenia.
Jaka partia taki i rzecznik!
Każda swołocz ma swoich fanów.
Kopaczową i całą watachę platformersów.
I pogódź się z tym.
3. W ramach rewanżu za usłużnie podsuniętą Dudzie przez Bula kartkę z jakimś rzekomym niegdysiejszym oświadczeniem Dudy - ten ostatni powinien był wyciągnąć i publicznie odczytać przygotowaną zawczasu , a dotyczącą Komorowskiego i jego kumpli z WSI kartkę z teczki Macierewicza, które to kartki powinny być sprzedawane w każdym kiosku w formie kalendarza do kuchni - dla krzewienia wiedzy o naszej najnowszej historii i w ramach akcji piętnowania zdrajców Ojczyzny!
Taka kartka powinna zawierać tekst następujący:
>>Polacy!
Przeczytajcie sobie "ulotkę" jaką 22 kwietnia 1982 r., napisał odręcznie do Kiszczaka jakiś wysoki funkcjonariusz SB na marginesie raportu, jaki ze swoich rozmów z Bulem złożył swoim zwierzchnikom oficer prowadzący Bula - skromny podporucznik SB Gałęzowski:
„[…] Okres pobytu B. Komorowskiego na wolności zostanie wykorzystany (przy zastosowaniu przedsięwzięć operacyjnych) pod kątem określenia celowości dalszego pobytu w/w w ośrodku internowania. Podtrzymać dialog nie naciskając na figuranta. […] W trakcie pobytu na przepustce przeprowadzono dwie rozmowy operacyjne z B. Komorowskim. Podczas tych rozmów stwierdził m.in., że jego dotychczasowa działalność nie miała sensu i w przyszłości nie zamierza angażować się w żadne przedsięwzięcie o charakterze politycznym. Po ewentualnym zwolnieniu z internowania pragnie poświęcić się życiu rodzinnemu. Wyraził ponadto chęć na podtrzymanie dialogu operacyjnego. W związku z powyższym wydział III-2 wnosi o uchylenie internowania wobec Bronisława Komorowskiego”.<<.
Przecież to jest "ulotka" jawnie antypaństwowa i gdyby przypadkiem bohater tej ulotki zrealizował swój zbrodniczy plan nieuczestniczenia po roku 1982 w jakichkolwiek bezsensownych (jak to sam słusznie i trafnie określił) "przedsięwzięciach o charakterze politycznym" - to kto dzisiaj byłby naszym prezydentem - no kto???
Kulczyk czy Kiszczak?
Jest jeszcze wiele sztuk amunicji wielkiego kalibru, które Duda mógłby odpalić, ale te kilka spraw - gdyby zostały przez Dudę postawione na wokandzie "debaty" - niewątpliwie nieco by przyhamowały bezczelność Bula, a być może doprowadziłyby go do ataku furii, dzięki czemu kampania zakończyłaby się na przykład spektakularnym wylewem, czyli popularnym u miłośników bigosu udarem resztek mózgu, i wylaniem Komorowskiego razem z jego ostatnią kąpielą w dostarczonej przez Tuska ciepłej wodzie z kranu!
Miejmy nadzieję i trzymajmy kciuki za to, żeby pan prezydent Duda odważył się rozmawiać o tym wszystkim z Polakami otwarcie podczas swej pierwszej kadencji?
panicznie wkurzaja mnie ludzie jak ~zły2014-11-14 12:30
zajme sie tylko jednym fgragmentem wypowiedzi "bezrobocie 19%" - to klamstwo !!! mamy obecnie 11.3 % bezrobocia, a biorac pod uwage ze ok 2% stanowia obcokrajaowcy oraz ok 3% stanowia co Polacy, ktorzy pracuja na czarno to prawdziwa wielkosc bezrobocia wynosi ok. 6% !!! 6% to jest sytuacja gdzie nie pracuja tylko co co nie cha !!! bezrobocie ponizej 5% jest stanem kryzysu gorszym od 20% bezrobocia !!! ale "zły" pojdzie dalej niszczyc stadion i na PO nie zaglosuje !!!
________________________
Ale my uważamy (jako misie radykalne i przy tym chude), że w telewizyjnej debacie należy przeciwnika powalić i poderżnąć mu gardło mizericordią!
Dlatego usilnie namawialiśmy pana Dudę, żeby walił z grubej rury i żeby zaczynał każdą "debatę" od chwytu za jaja!
Następnie jaja w imadło i potem już tylko dokręcać, dociskać i miażdżyć!
Ale nasze wielokrotnie ponawiane w sieci błagania na nic się nie zdały - bo pan Duda jest najwyraźniej człowiekiem litościwym, szlachetnym i gołębiego serca - no i chyba nie oglądał serialu "Pogoda dla bogaczy" i nie ma pojęcia, na co stać ludzi pokroju Falconettiego, zwłaszcza kiedy występują pod innym nazwiskiem!
A Falconettich, kiedy jest okazja - należy bezlitośnie likwidować i eliminować!
Otóż to!
I właśnie dlatego potrzebny jest chwyt za jaja! I z braku brzytwy - te jaja potraktować obcęgami!
Tylko chwyt za jaja wiedzie do sukcesu w "debatach" ze złymi ludźmi!!
Ściskamy potem te jaja, aż się nasz orzełek z czekolady zesra kuwerturą, a Kupa Powiatowy zatknie w tej kuwerturze kotylion!
Jesteśmy pewne, że taki chwyt wzbudziłby powszechny zachwyt!!!
Jednak na razie tylko się dziwimy, że Duda nie strzelał podczas tej "debaty" amunicją najcięższego kalibru - to znaczy, że nie podniósł spraw dla Polski najważniejszych, a mianowicie:
1. Podpisana przez Bronka i cichaczem przepchnięta przez Sejm ustawka o "bratniej pomocy", czyli słynny akt ubezwłasnowolnienia Polaków, zgłoszony osobiście przez Tuska do Sejmu na druku nr 1066, a po "uchwaleniu" podpisany przez Bula, przewidujący możliwość uczestniczenia zagranicznych funkcjonariuszy w operacjach pacyfikacyjnych na terenie Polski w przypadku rozruchów i „zgromadzeń”. Mogą oni legalnie przebywać na terytorium RP do 90 dni (a kto sprawdzi, ilu ich jest i jak długo "przebywają"?), przyznano im "prawo" do wwiezienia własnej broni i amunicji i do jej użycia przeciwko nieuzbrojonym Polakom!!!
Słowem – pacyfikować nas będą nie tylko tubylczy bezpieczniacy, ale również Gestapo, Stasi, FSB lub MO sad. Przy czym MO sad, czyli Ju dejczy kowie, w porozumieniu z ż y do wskimi kundelkami "rodzimego chowu" zawierają ukrywane skrzętnie przed Polakami porozumienia, na mocy których na przykład "sprywatyzują" na rzecz ż y dów Polskie Lasy Państwowe, a potem - w charakterze wisienki na torcie - dołożą ż y dom na dobry biznesowy początek uzyskane z tej "prywatyzacji" 65 miliardów dolarów, których ż y dzi się od Polski domagają i które Komorowski z kumplami z szajki im solennie obiecał.
Tym sposobem przecież Komorowski oficjalnie przyznał sie, że jest Judaszem i że za srebrniki dopuści sie każdej podłości i zbrodni przeciwko narodowi i panstwu polskiemu! I to mu należy nieustannie przypominać!
Ten deal między Bulem, a towarzystwem jego szwagrów z WSI ma polegać na tym, że:
a) ż y dzi niby nam za coś dadzą szmal (z dobroci serca!)!
b) potem my im te pieniądze oddamy w charakterze rekompensaty za to, że Niemcy ich na naszych polskich okupowanych terenach wymordowali,
c) a na koniec zrobimy ż y dom (na otarcie łez) podarunek z Polskich Lasów Państwowych - żeby mieli gdzie zbierać grzyby!
Charakterystyczne jest, że kiedy Umiłowani Przywódcy wzniecają taki jazgot wokół swoich posad i zewnętrznych znamion władzy (ordery), to w tej sprawie, która z punktu widzenia przyszłości państwa i nas wszystkich wydaje się znacznie istotniejsza od innych tajemnic, wszyscy nasi Umiłowani Przywódcy nabrali wody w usta i tylko spierają się w Brukseli co do wysokości łapówki dla zdrajców za realizacje tego nikczemnego planu możnych tego świata wobec Polski!!!
2. W kwestii wspomnianych srebrników - to sytuacja jest o tyle paradoksalna, że to ten nasz Judasz zobowiązał się (rzekomo w naszym imieniu, ale bez naszej wiedzy i zgody - zupełnie jak seryjny "samobójca"), że sam jest gotów z naszej kasy opłacić San he dryn kwotą 65 mld. dolarów, o czym pan Duda z niewiadomych przyczyn niestety w tej "debacie" nie wspomniał ani słowem, choć przecież wie o tym tak samo dobrze jak wszyscy świadomi rzeczy ludzie w Polsce!
Ponieważ z regularnego dojenia i strzyżenia Polaków niestety 65 mld dolców nie udało się Komorowskiemu wykroić - bo ukradzione pieniądze z OFE (150 000 000 000 PLN) poszły na bieżące potrzeby tych złodziei (na tak zwane waciki) - więc Bronek pod osłoną nocy usiłował przygotować grunt do ustawkowego "sprywatyzowania" Lasów Państwowych - co mu się chwilowo nie udało, ale to nie znaczy, że z tego ży do wskie go planu zrezygnował i że nie będzie go realizował innymi perfidnymi sposobami (o ile polskie owce i barany mu na to pozwolą, a Kulczyk zapewni wsparcie logistyczne!).
(cdn)