Jeden z prominentnych polityków rządzącej we Włoszech partii Lud Wolności wezwał do rozpoczęcia parlamentarnego dochodzenia, które miałoby wyjaśnić okoliczności podjęcia decyzji o zakupie szczepionek. Maurizio Gasparri uważa, że kupno wymusiły firmy farmaceutyczne, które celowo podgrzewały atmosferę strachu przed śmiertelną pandemią.

"Trudno nie myśleć o spekulacyjnych manewrach w wymiarze światowym ze strony pozbawionych skrupułów koncernów, które są na tyle potężne, by wpływać na informację" - powiedział senator Gasparri.

Polityk Ludu Wolności podkreślił, że wywoływana przez wirus A/H1N1 grypa okazała się, wbrew alarmistycznym prognozom, podobna do sezonowej i najczęściej lekka w przebiegu. Tymczasem - jak zauważył - kupiono ogromne zapasy szczepionek, które na dodatek nie zostały wykorzystane (wykorzystano 1/3 zapasów).

Według prasy na zakup medykamentów włoski rząd wydał co najmniej 200 mln euro. "Trzeba ustalić, czy ten, kto zarobił bez powodu, może zwrócić zyski zgromadzone dzięki kłamstwom" - oświadczył Maurizio Gasparri.

Pytanie o sens kupowania wydawania milionów dolarów, euro i funtów na szczepionki przeciwko A/H1N1 zadawano od początku fali zachorowań. Jednak głosy sceptyków - przypominających, że wcześniejsza ptasia grypa nie była wcale bardziej zabójcza niż jej zwykła odmiana - ginęły w alarmistycznych doniesieniach mediów. Na fali wzbudzonej w ludziach histerii rządy kolejnych państw decydowały się na kupno opracowanych w ekspresowym tempie szczepionek przeciwko A/H1N1. Rząd USA zamówił 250 mln sztuk leku za ok. 4 mld dol. Kanada wydała 400 mln dol. Wielka Brytania ponad 1,3 mld, Francja okrągły miliard euro, a Niemcy prawie 200 mln euro.

Jak podaje Międzynarodowy Fundusz Walutowy cały świat wydał już w sumie na szczepionki przeciwko świńskiej grypie, która w ubiegłym roku zabiła 12,970 osób, nawet kilkadziesiąt milionów dolarów. Większość tych pieniędzy trafiła do czterech firm farmaceutycznych, które opracowały leki zwalczające wirusa A/H1N1: Sanofi-Aventis SA, CSL Ltd MedImmune, Novartis AG i GlaxoSmithKline.









Reklama