Morderca dwie brutalne sztuki teatralne: "Richard McBeef" oraz "Mr. Brownstone", napisał w ramach zajęć. W jednej opisywał walkę młodego chłopaka z ojczymem, w której jeden rzucał młotkami, a drugi atakował piłą łańcuchową. W drugiej sztuce uczniowie fantazjowali na temat zamordowania swego nauczyciela. Prace te tak przeraziły nauczycielkę, że skierowała studenta na konsultacje psychologiczne. Zobacz wstrząsające teksty sztuk mordercy.

Reklama

Sztuki udostępnił w internecie Ian MacFarlane, kolega Koreańczyka ze studiów, obecnie pracownik AOL. "Sztuki Cho były dla nas jak z koszmaru" - opowiada i dodaje, że gdy usłyszał o strzelaninie na Virginia Tech, natychmiast przyszedł mu do głowy właśnie Koreańczyk.

Morderca - niezrównoważony samotnik z problemami

Seung-Hui mieszkał w Stanach Zjednoczonych od 1992 roku. Na Virginia Tech studiował anglistykę. Mieszkał w akademiku w tamtejszym kampusie. Niezrównoważony samotnik z problemami - tak zapamiętali go koledzy i nauczyciele. Wspominają, że od zawsze miał problemy z kontaktami z ludźmi.

Reklama

Wiadomo, że Koreańczyk leczył się na depresję, brał silne leki. Ostatnio był coraz bardziej agresywny i popadał w skrajne nastroje, budząc przerażenie wśród rówieśników.

Mówiło się, że morderca zostawił w swoim pokoju list pożegnalny. Policja jednak zdementowała te informacje. W jego pokoju znaleziono za to notatki, w których krytykował "bogate dzieciaki" i "rozpustę". Atakował też religię.

Według dziennika "Washington Post", w czasie strzelaniny psychopata miał wypisane na ramieniu czerwonym atramentem "Ismail Ax". Śledczy nie mają pojęcia, co to może oznaczać. Jednak nad znaczeniem słów zastanawiają się tysiące blogerów. Najczęściej pojawia się teoria o związkach z islamem - Ismail to imię muzułmańskiego proroka. A stąd już tylko krok do podejrzeń o związki Koreańczyka z terroryzmem.

Policjanci nie chcą na razie mówić o motywie zbrodni. Jednak niektórzy studenci spekulują, że wszystko zaczęło się prawdopodobnie od tego, że Koreańczyk przyłapał swoją dziewczynę na zdradzie.