Paul Ceglia z Nowego Jorku twierdzi, że jest właścicielem najpopularniejszego internetowego serwisu społecznościowego świata w 84 proc. Tłumaczy, że Zuckerberg – szukając pieniędzy na rozruszanie interesu – podpisał z nim umowę w 2003 r., na rok przed uruchomieniem Facebooka. Przekazał mu w niej tak wielkie udziały, obiecując spore zyski w przyszłości. Nigdy jednak nie spełnił obietnicy.

Reklama

Ceglia, który złożył w poniedziałek pozew do sądu w Nowym Jorku, twierdzi, że jest gotów publicznie opowiedzieć o szczegółach studenckiego życia Zukenberga. Na razie szef Facebooka twierdzi, że się nie przestraszy. Przesłuchanie Cegli zostało wyznaczone na 13 października.