Putin zaprosił Berlusconiego do swojej daczy. Nalegał, by wybrali się na polowanie tylko we dwóch. Berlusconi ubrany w ciepłą futrzaną czapę wędrował po śniegu za swym rosyjskim kolegą. Politycy rozmawiali, snuli plany na przyszłość. W pewnej chwili w pobliżu przemknął cień. Putin sięgnął po broń i wystrzelił. Okazało się, że zabił jelenia - jednym wystrzałem. Potem wyjął wielki nóż, rozciął klatkę piersiową zwierzęcia i wyciął mu serce. Podał Berlusconiemu jako wyraz braterskiej przyjaźni. Bardzo się zaniepokoił, gdy okazało się, że włoski premier najpierw zbladł, a potem zemdlał.

Reklama

Z depesz opublikowanych przez Wikileaks wynika, że Putin i jego rodzina często bywają w willi Berlusconiego na Sardynii. Zdaniem włoskiej gazety, ta bliska relacja ma znaczny wpływ na stosunki Rosja-Włochy. A to, że są tak bliskie, nie podoba się z kolei Stanom Zjednoczonym.

"Rosja dostaje od Włoch dostęp do infrastruktury i technologii, do stabilnego rynku gazu i ropy, do wielu poszukiwanych towarów konsumpcyjnych. W zamian Rosja ofiarowuje Włochom dbałość o dostawy gazu i dostęp do rynków centralnej Azji" - wylicza "La Stampa", na którą powołuje się Newsru.com.