Jak podkreśla niemiecka agencja dpa noc z niedzieli na poniedziałek minęła spokojnie. Jedynie w niedzielę wieczorem słychać było strzały ostrzegawcze oddane przez żołnierzy.

Również w innych miastach Egiptu trwają protesty.

Reklama

W niedzielę egipski wiceprezydent Omar Suleiman prowadził negocjacje z opozycją, w tym po raz pierwszy z formalnie zdelegalizowanym Bractwem Muzułmańskim - radykalnym ugrupowaniem cieszącym się dużym poparcie społecznym.

Opozycja obstaje przy tym, że Mubarak musi ustąpić natychmiast, a nie pozostać na stanowisku do czasu zaplanowanych na wrzesień wyborów prezydenckich.