Pocałunek był wprawdzie krótki, ale dziesiątki tysięcy ludzi, czekających na tę chwilę, wiwatowały na cześć młodej pary. Pocałunek powtórzyli kilka minut później w nieco dłuższej wersji. Gdy William i Catherine wyszli na balkon, nad Pałacem Buckingham przeleciały samoloty RAF, w tym Spitfiere, Hurricane i Lancaster. Książę William jest patronem Battle of Britain Memorial Flight, organizującej przeloty historycznych maszyn lotniczych z czasów drugiej wojny światowej.

Reklama

Tradycję pokazywania się na balkonie z okazji ślubu zapoczątkował pradziad księcia Williama, książę Yorku (późniejszy Jerzy VI) w 1923 roku, gdy poślubił Elizabeth Bowes-Lyon, późniejszą królową matkę. W 1947 roku na balkonie pokazała się jego starsza córka Elżbieta (późniejsza Elżbieta II) z księciem Filipem, a w 1981 roku następca tronu książę Walii Karol z lady Dianą Spencer.

Od piątku młoda para znana jest jako książę i księżna Cambridge. Dla tego uniwersyteckiego miasta we wschodniej Anglii, tradycyjnie konkurującego z Oksfordem w zawodach wioślarskich na Tamizie i osiągnięciach akademickich, jest to okazja do dodatkowej promocji.

Księżna Catherine miała na głowie diamentowy diadem z 1936 roku, wypożyczony jej przez Elżbietę II. Jej ślubna suknia z welonem i koronkową górą przyniosła rozgłos i tak już sławnej projektantce Sarze Burton. Uznano ją za elegancką, choć nie do przesady, stylową i w najdrobniejszym szczególe dopasowaną do figury panny młodej. Tren długości 2,7 m uznano za krótki jak na standardy rodziny królewskiej (tren sukni Diany Spencer miał 7,6 m).

Reklama

Ideą projektantki było stworzenie wrażenia, że ślubna suknia przypomina otwierający się kwiat. Panna młoda miała na placu pierścionek zaręczynowy z szafirowym oczkiem otoczonym diamentami, należący swego czasu do księżnej Diany. Postać tragicznie zmarłej matki księcia Williama upamiętniono odśpiewaniem jednego z hymnów wykonanych na jej pogrzebie.

Oprócz Catherine najwięcej uwagi ściągała jej młodsza o dwa lata siostra Philippa, która trzymała tren jej sukni i odpowiadała za drużki i paziów. "Wychodząc z Opactwa pod rękę z księciem Harrym (bratem i drużbą Williama) Philippa potwierdziła, że jest najbardziej pożądaną panną na wydaniu w ekskluzywnym światku brytyjskiej metropolii" - skomentowały media jej występ.

O samym ślubie mówi się, że przebiegł "gładko", w czym duże zasługi ma jego zaplanowanie z dokładnością do minuty. Jedynym nieprzewidzianym elementem było to, że obrączka ślubna zacięła się na palcu panny młodej. Książę William powiedział następnie żartem, że "ślub to tylko drobna rodzinna uroczystość". Uroczystą oprawę zapewniło ok. 1 tys. żołnierzy różnych formacji i sześć orkiestr wojskowych. Transmisję oglądano na telebimach na Trafalgar Square i w Hyde Parku. W całym kraju z okazji ślubu bito w dzwony. Odbywa się ponad 5 tys. ulicznych festynów, w tym jeden na Downing Street.

Reklama

Wśród 1,9 tys. gości w Opactwie uwagę zwracały wyszukane damskie kapelusze i celebryci, m. in. David Beckham z żoną Victorią, która jako projektantka mody zaprojektowała strój sama dla siebie. Był też Elton John ze swym partnerem, generalicja, koronowane głowy z różnych państw, dyplomaci. Beckham wraz z księciem Williamem był w komitecie organizacyjnym zabiegającym bez powodzenia o przyznanie Londynowi organizacji piłkarskich mistrzostw świata w 2018 roku. Książę William jest honorowym przewodniczącym angielskiego związku piłki nożnej.

Wieczorem nowożeńcy wezmą udział w bankiecie wydanym dla ścisłego grona gości przez księcia Karola. Wśród zaproszonych gości są m. in. koledzy Williama z jednostki RAF na Anglesey, gdzie książę pełni służbę jako pilot śmigłowca ratunkowego.

W tłumie zgromadzonym na ulicach zaobserwowano dowcipne transparenty. Na jednym z nich w nawiązaniu do gry w szachy napisano "Szach i mat Williama, Kate uwięziła króla". Wiele osób przyszło w historycznych strojach, w tym kilku mężczyzn w zbroi. Było też kilka sobowtórów młodej pary. Niektórzy turyści przyjechali specjalnie z Kanady, Australii i innych państw Commonwealthu. Najlepsze miejsca widokowe były zajęte od kilku dni przez osoby koczujące w namiotach.

W opinii historyka Simona Schamy uroczystość ślubna była odpowiednio wyważona: monarchia pokazała, że jest częścią społeczeństwa, będąc zarazem instytucją na specjalnych prawach. Za sens piątkowej uroczystości Schamy uznaje wprowadzenie nowego pokolenia rodziny królewskiej na publiczną scenę.