Zdjęcia te jednocześnie pokazały telewizje wenezuelska i kubańska. Widać na nich Chaveza rozmawiającego w ogrodzie ze swoim przyjacielem i sojusznikiem Fidelem Castro. W ponadminutowym nagraniu prezydent ubrany w dresy w kolorach wenezuelskiej flagi przegląda też wtorkowe wydanie oficjalnego kubańskiego dziennika "Granma". Wiadomość z folkową wenezuelską muzyką w tle zatytułowano "Braterskie spotkanie Fidela i Chaveza, 28 czerwca".

Reklama

W studiu wenezuelskiej telewizji państwowej minister ds. komunikacji Andres Izarra komentował: "Oglądamy bardzo dynamicznego prezydenta Chaveza. Dzisiaj z nim rozmawiałem i bardzo się wzruszyłem". Dodał, że ma nadzieję, iż "zdjęcia te uspokoiły naród".

To pierwsze nagranie przedstawiające Chaveza po operacji, którą przeszedł 10 czerwca w Hawanie. Osiem dni po hospitalizacji opublikowano zdjęcia szefa państwa z Fidelem Castro i prezydentem Kuby Raulem Castro. Sam Chavez ujawnił, że przeszedł "operację usunięcia ropnia miednicy", jednak w internecie krążyły ostatnio pogłoski o tym, że cierpi on na raka prostaty.

Po wyemitowaniu zdjęć wiceprezydent Wenezueli Elias Jaua Milano poinformował we wtorek Radę Ministrów, że tego dnia rozmawiał z Chavezem. Prezydent wydał mu polecenia dotyczące obchodów 200-lecia uzyskania niepodległości, które odbędą się 5 lipca. Władze mają nadzieję, że Chavez wróci do kraju na uroczystości, które zbiegają się ze szczytem przywódców państw regionu na wyspie Margarita. Nie poinformowano jednak, kiedy dokładnie Chavez ma opuścić Hawanę.

Reklama

"Chavez dziękuje Wenezuelczykom za dojrzałość, dzięki której mogą znieść eksplozję kłamstw, oszczerstw i szantażu w sprawie stanu zdrowia prezydenta, które szerzy międzynarodowa i krajowa prawica" - dodał wiceprezydent. W weekend ukazujący się w Miami dziennik kubańskich emigrantów "El Nuevo Herald" napisał, że Chavez jest ciężko chory. "Nie jest to stan krytyczny, ale bardzo poważny" - informowała gazeta, która powoływała się na "źródła amerykańskiego wywiadu".

W piątek minister spraw zagranicznych Wenezueli Nicolas Maduro Moros wspominał o toczonej przez prezydenta "walce o zdrowie", co zostało uznane za oficjalne potwierdzenie złego stanu Chaveza.