Przy okazji 90-lecia Komunistycznej Partia Chin chiński przywódca Hu Jintao oświadczył w piątek, że jej rządy uczyniły Chiny potęgą, a partia musi poświęcić się walce z korupcją, żeby utrzymać społeczne poparcie i w sposób niezagrożony sprawować władzę. W półtoragodzinnym wystąpieniu transmitowanym w telewizji Hu powiedział, że sukces był możliwy dzięki zdolności partii do przystosowania się do nowych warunków, a komuniści przetrwali, ponieważ wyciągnęli wnioski z własnych błędów.

Reklama

"W pewnych historycznych okresach popełniliśmy błędy i nawet ponieśliśmy poważne porażki, czego głównym powodem był fakt, że nasza myśl przewodnia była wówczas oderwana od chińskich realiów. Nasza partia zdołała naprawić błędy siłą własną i ludzi, powstała i zwycięsko zmierzała naprzód" - mówił Hu do tysięcy zgromadzonych w pekińskiej Hali Ludowej.

Zaznaczył, że najważniejszym zadaniem jest zagwarantowanie stabilności, "bez której niczego nie można osiągnąć, a tylko zaprzepaścić dotychczasowe sukcesy". Według Hu, dekady wzrostu gospodarczego przekształciły chińskie społeczeństwo, generując konflikty, które partia musi przezwyciężyć. "Każdy towarzysz musi sobie wziąć to przesłanie do serca, a także zwrócić się do wszystkich ludzi, by postąpili tak samo" - mówił chiński przywódca. Dodał, że rząd musi "maksymalizować elementy harmonijne, a minimalizować nieharmonijne".

W ciągu ostatnich miesięcy przez Chiny przeszła fala aresztowań dysydentów i obrońców praw człowieka w następstwie internetowych apeli o zorganizowanie w kraju "jaśminowych protestów" na wzór rewolucji, które przetoczyły się w krajach północnej Afryki i arabskich. W porównaniu do jubileuszy w poprzednich latach, które były przeznaczone głównie dla członków partii, tegoroczne obchody zostały skierowane do szerokiej publiczności. Zaplanowano m.in. premierę filmu z gwiazdorską obsadą o początkach KPCh i serię historycznych filmów dokumentalnych i fabularyzowanych w telewizji.

Reklama

W ubiegłym tygodniu KPCh, największa partia polityczna na świecie, poinformowała, że liczba jej członków przekroczyła w 2010 roku 80 mln, czyli wynosi niemal tyle, ilu jest mieszkańców Niemiec.