Matka Tristane Banon, oskarżającej Dominique'a Strauss-Kahna o próbę gwałtu w 2003 r., zeznała, że sama padła ofiarą jego "brutalności" - twierdzi tygodnik "L'Express". W sprawie ma być przesłuchany kandydat socjalistów na prezydenta Francois Hollande. Według informacji strony internetowej "L'Express", Anne Mansouret, matka Banon i zarazem działaczka Partii Socjalistycznej, była przesłuchiwana w ubiegłą środę w sprawie oskarżeń wysuwanych przeciw Strauss-Kahnowi przez jej córkę.

Reklama

Jak donosi gazeta, powołując się na przecieki z przesłuchania, Mansouret zeznała, że w przeszłości doszło do stosunku seksualnego między nią a byłym szefem Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Gazeta nie precyzuje daty tego incydentu; z opowieści Mansouret wynika, że zdarzyło się to przed domniemaną próbą gwałtu na jej córce. Według "L'Express", do zdarzenia doszło w biurze paryskiej siedziby OECD, w której to organizacji Strauss-Kahn został zatrudniony w 2000 roku jako specjalny doradca.

65-letnia dziś Mansouret utrzymuje, że jej stosunek seksualny ze Strauss-Kahnem był "dobrowolny", ale polityk zachowywał się wobec niej brutalnie". Matka Banon opisała go jako seksualnego "drapieżnika", zachowującego się "sprośnie jak żołdak".

Ta sama gazeta podaje, że ówczesne kierownictwo Partii Socjalistycznej na czele z Francois Hollande'em, wiedziało o sprawie Banon-Strauss-Kahn, jednak nie wszczęło żadnych działań, a nawet miało odradzać matce pisarki złożenie pozwu przeciw politykowi.

Reklama

Wtorkowe "Le Figaro" donosi, że Hollande, uważany za faworyta socjalistycznych prawyborów prezydenckich jesienią tego roku, ma być mniej więcej w tym czasie przesłuchiwany w tej sprawie. Według "Le Figaro", przesłuchanie ma się odbyć kilka tygodni przed terminem prawyborów - 9 i 16 października - co może pokrzyżować szyki Hollande'owi i zwiększyć szanse na zwycięstwo jego konkurentce, obecnej szefowej PS, Martine Aubry.

W lutym 2007 roku Banon opowiedziała po raz pierwszy publicznie we francuskiej telewizji, że pięć lat wcześniej padła ofiarą "agresji seksualnej" ze strony znanego polityka, wymieniając nazwisko Strauss-Kahna. Jednak widzowie nie usłyszeli jego personaliów, gdyż zostały one zagłuszone w czasie emisji. Od zamiaru złożenia skargi odwiodła ją wtedy jej matka. Tłumaczyła, że wolała przemilczeć tę sprawę, aby uchronić przed medialnym rozgłosem zarówno córkę, jak i rodzinę Strauss-Kahna. Mansouret była w tamtym czasie przyjaciółką Brigitte Guillemette, byłej żony Strauss-Kahna, i zarazem matki chrzestnej Tristane Banon.

Francuska opinia publiczna poznała szczegóły całej afery dopiero kilka miesięcy temu po zatrzymaniu Strauss-Kahna w Nowym Jorku pod zarzutem gwałtu na pokojówce. W maju Banon złożyła skargę w prokuraturze przeciw Strauss-Kahnowi, oskarżając go o próbę gwałtu. W odpowiedzi zaraz potem DSK złożył pozew przeciw pisarce, uznając jej doniesienie do prokuratury za oszczercze.