Kamień Sołowiecki, upamiętniający ofiary stalinowskich zbrodni, znajduje się tuż obok gmachu FSB - spadkobierczyni KGB i NKWD. W 1990 roku z inicjatywy stowarzyszenia Memoriał przywieziono go z Wysp Sołowieckich - archipelagu na Morzu Białym, gdzie w połowie lat 20. XX wieku powstał pierwszy w ZSRR łagier dla więźniów politycznych.

Reklama

Przedstawiciele polskiej ambasady złożyli kwiaty i zapalili znicze także przed Krzyżem Sołowieckim na dawnym poligonie NKWD w Butowie pod Moskwą, głównym miejscu kaźni ofiar wielkich stalinowskich czystek w latach 1937-38. Od sierpnia 1937 roku do października 1938 roku kaci Józefa Stalina rozstrzelali tam 20 760 osób, w tym około 1000 Polaków.

Wykonany z cedru krzyż stanął na podmoskiewskim poligonie w 2007 roku. Jest wysoki na 12,5 metra i szeroki na 7,6 metra. Do stolicy przywieziono go także z Wysp Sołowieckich. Dostarczono go drogą wodną, przez Kanał Białomorski, Jezioro Onega, Wołgę i Kanał im. Moskwy, tj. przez system komunikacyjny wybudowany rękoma milionów więźniów stalinowskiego Gułagu.

Zreorganizowany w 1937 roku obóz pracy dla "wrogów ludu" na Wyspach Sołowieckich stał się jednym z najcięższych łagrów w ZSRR. Poprzedni zwierzchnik Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej Aleksy II nazwał sołowiecki klasztor i butowski poligon "rosyjskimi Golgotami".

Reklama

Dzień Pamięci Ofiar Represji Politycznych obchodzony jest w Rosji od 1991 roku. W ZSRR dzień 30 października opozycja demokratyczna obchodziła jako Dzień Więźnia Politycznego - w 1974 roku ustanowili go sami więźniowie polityczni. Aż do rozpadu imperium radzieckiego organizowali oni w tym dniu strajki głodowe i inne akcje protestacyjne.

Tylko w latach 1937-38 NKWD rozstrzelało w Moskwie ponad 30 tys. osób. Łączną liczbę ofiar stalinizmu w ZSRR - od 1917 do 1956 roku - zmarły w 2008 roku pisarz Aleksander Sołżenicyn oszacował na 60 mln osób.