Zgodnie z tymi badaniami na trzy tygodnie przed wyborami parlamentarnymi Nowa Demokracja ma nad lewicową koalicją przewagę od 0,5 do 5,7 punktu procentowego.

Nowe wybory, które odbędą się 17 czerwca, są uważane za decydujące dla dalszego członkostwa Grecji w strefie euro.

Reklama

Jeśli takie poparcie się utrzyma, Nowa Demokracja i socjalistyczny PASOK, czyli partie, które opowiadają się za oszczędnościami i międzynarodowym pakietem ratunkowym dla Grecji, wspólnie miałyby w 300-osobowym parlamencie przewagę od 11 do 16 mandatów.

SYRIZA, która w wyborach z 6 maja zajęła drugie miejsce za konserwatystami, chce zniesienia narzuconych Atenom przez Brukselę i MFW restrykcji budżetowych przy jednoczesnym utrzymaniu Grecji w strefie euro.

Reklama

Grecja musi przeprowadzić nowe wybory, ponieważ w wyniku majowego głosowania parlament został podzielony między siły popierające warunki uzyskania od UE i MFW pomocy finansowej i sprzeciwiające się im. Dwie partie, które w ostatnich dziesięcioleciach zdominowały grecką scenę polityczną - Nowa Demokracja i socjalistyczny PASOK - nie zdołały uzyskać wystarczającej większości.

Według greckiego ustawodawstwa partia, która zajmie pierwsze miejsce w wyborach, uzyskuje dodatkowo 50 mandatów w parlamencie. Oznacza to, że nawet niewielka przewaga może okazać się kluczowa.