Początek narady ministrów finansów strefy euro opóźnił się o cztery godziny, gdyż wcześniej prezydent Cypru Nicos Anastasiades przez osiem godzin negocjował z szefami Europejskiego Banku Centralnego, Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Unii Europejskiej i strefy euro.

Reklama

Z napływających z różnych źródeł informacji wynika, że cypryjski prezydent znalazł się pod dużą presją ze strony przedstawicieli instytucji finansowych, podobno pytał ich otwarcie: Czy chcecie doprowadzić do mojej rezygnacji? Grecka prasa donosiła wcześniej, że Nicos Anastasiades nie zgadzał się na proponowaną przez liderów Unii restrukturyzację cypryjskich banków. Ale ugoda jest warunkiem dalszego finansowania Cypru przez Europę - bez pilnie potrzebnych dziesięciu miliardów euro kraj ten może zbankrutować. Jednak warunkiem jest zebranie 5,8 miliardów euro i przedstawienie planu restrukturyzacji sektora bankowego. Jutro upływa ostateczny termin porozumienia. W przypadku braku kompromisu Europejski Bank Centralny grozi odcięciem pomocy finansowej dla rządu w Nikozji.

Banki na Cyprze mają być ponownie otwarte we wtorek po 10 dniach. W niedzielę po południu cypryjski bank centralny ustanowił limit 100 euro na wypłaty z bankomatów. Także we wtorek limit ten może być zniesiony, jeśli dojdzie do porozumienia w sprawie cypryjskiego długu.

Nadal możliwe jest opodatkowanie lokat bankowych, stąd podjęto kroki, które mają zapobiec wycofywaniu środków z instytucji finansowych. Już wcześniej parlament Cypru przyjął kilka ustaw oszczędnościowych. Szczegóły nowego porozumienia powinny zostać wypracowane podczas trwającego spotkania w Brukseli.

Reklama

Przeciwko jakimkolwiek umowom z Międzynarodowym Funduszem Walutowym, Komisją Europejską i Europejskim Bankiem Centralnym protest zorganizowali politycy partii komunistycznej. Demonstranci oskarżali Unię Europejską, że za pożyczkę kupuje suwerenność zadłużonego kraju. Winą za sytuację, w jakiej znalazł się Cypr, obarczali obecnego prezydenta Anastasiadesa.

Komunistyczny AKEL ma w 56 osobowym parlamencie 19 posłów. W ubiegłym tygodniu wszyscy zagłosowali za odrzuceniem pierwszego planu pomocy dla Cypru, który zakładał opodatkowanie środków zgromadzonych w bankach.