Miniony tydzień był jednym z najgorszych dla Baracka Obamy od początku jego prezydentury. Jego problemy dotyczyły uwikłania politycznego amerykańskiej skarbówki, inwigilacji dziennikarzy agencji AP oraz podejrzenia o ukrywanie przez Biały Dom prawdziwych powodów ubiegłorocznego ataku w Benghazi. Obama był w ciągłej defensywie i musiał zajmować się kilkoma kryzysami jednocześnie.

Reklama

Problemy te, lub jak mówią republikanie - skandale, nie odbiły się jednak jak dotąd na zaufaniu do prezydenta. Według sondażu telewizji CNN oraz Instytutu Gallupa 53% Amerykanów aprobuje działalność Baracka Obamy. Krytycznie ocenia ją 45% ankietowanych. Z sondażu wynika, że mieszkańcy USA winią za ostatnie kontrowersje instytucje podlegające prezydentowi, ale nie obciążają odpowiedzialnością jego samego.