58-letni Al-Brahimi, poseł i koordynator Ruchu Ludowego, otwarcie krytykujący islamski rząd, zginął od kul nieznanych na razie sprawców.

Reklama

To nie pierwszy tego typu przypadek. Zamordowanie 6 lutego innego działacza opozycji Chokri Belaida, spowodowało kryzys polityczny w Tunezji. Zginął w podobny sposób jak dzisiaj al-Brahimi.

Przed siedzibą ministerstwa spraw wewnętrznych w Tunisie już zgromadziły się setki ludzi protestujących przeciwko zabójstwu Al-Brahimiego. Wznoszą hasła antyrządowe. Koniec z rządami islamistów - wykrzykiwał tłum.

Także w mieście Sidi Bouzid, gdzie urodził się Al-Brahimi, tysiące osób wyszło na ulice. Podobnie jest w pobliskim Menzel Bouzaine, gdzie podpalono biuro partii rządzącej.

Największa organizacja zrzeszająca tunezyjskie związki zawodowe UGTT zapowiedziała na piątek strajk generalny w proteście przeciwko zabójstwu Al- Brahimiego.

Reklama