Hiszpan Daniel Galvan Vina we wrześniu 2011 roku został skazany przez marokański sąd na 30 lat więzienia za zgwałcenie jedenaściorga dzieci w wieku od 4 do 15 lat. Kilka dni temu, na prośbę hiszpańskiego monarchy Juana Carlosa, został ułaskawiony przez Mohammeda VI razem z 47 innymi Hiszpanami więzionymi w Maroku.

Reklama

Gdy sprawa wyszła na jaw, w muzułmańskim kraju zawrzało. Marokańczycy wyszli na ulice. W piątek w Rabacie doszło do zamieszek, kilkadziesiąt osób zostało rannych. Demonstracje zorganizowano także w Kenitrze, Tangerze i Tetuanie oraz przed ambasadą marokańską w Paryżu. Kolejne protesty m.in. w Casablance i w Rabacie zapowiedziano na przyszły tydzień.

Dwór królewski wydał oświadczenie, że monarchy nie poinformowano o powadze przestępstw Daniela Galvana Viny. Zapewniono, że król nigdy nie podjąłby takiej decyzji świadomie, a ułaskawienie Hiszpanów miało na celu umocnienie przyjacielskich relacji z Madrytem. Król ma zająć się sprawą, jednak hiszpański pedofil prawdopodobnie opuścił Maroko.

Turystyka pedofilska to duży problem w Maroku. W czerwcu w Tetuanie aresztowano Brytyjczyka, który miał zgwałcić 6-letnią dziewczynkę. W maju w Casablance sąd skazał Francuza na 12 lat więzienia za czyny pedofilskie.

W tym roku w Casablance zorganizowano marsz przeciw pedofilii oraz przemocy wobec dzieci w Maroku.

Reklama