Chodzi przede wszystkim o porty w Cardiff, Glasgow, Manchesterze, Birmingham, Southampton, Luton, Newcastle i Bournemouth.
Wszystko przez problemy techniczne w Swanwick, gdzie znajduje się krajowy ośrodek kontroli lotów. Nie udało się przestawić systemu z nocnych rozkładów na dzienne, co zdarzyło się po raz pierwszy.
W efekcie na samym tylko lotnisku Heathrow odwołano ponad 60 lotów. Z kolei na Stansted samoloty startują ze średnio dwugodzinnym opóźnieniem.
Na londyńskich lotniskach chaos jest tak duży, że pasażerowie nie są wstanie dowiedzieć się, czy w ogóle odlecą.
Jak podaje także BBC na swoich stronach internetowych, tylko w sobotę z Wielkiej Brytanii wystartowało około 1,7 tys. lotów, a nie jak zazwyczaj około 2 tys.