W Kijowie demonstranci z ruchu Wspólna Sprawa wycofali się z siedziby Ministerstwa Sprawiedliwości. Szefowa tego resortu wcześniej zagroziła, że jeżeli tego nie zrobią, będzie wnosić o wprowadzenie stanu wyjątkowego.Wprowadzenie w tej chwili na Ukrainie stanu wyjątkowego jednak jest mało prawdopodobne. Tak przekonuje w rozmowie z IAR dr Adam Eberhardt, wiceszef Ośrodka Studiów Wschodnich.

Reklama

Adam Eberhardt zwraca uwagę, że ogłoszeniu stanu wyjątkowego są przeciwni zarówno przedstawiciele armii jak i oligarchowie. Spacyfikowanie Majdanu teraz jest nierealistyczne. Struktury siłowe nie śpieszą się do tego typu działań. Również oligarchowie popierający Janukowycza przestrzegają przed rozwiązaniami siłowymi - przekonuje Eberhardt.

Wiceszef Ośrodka Studiów Wschodnich dodaje, że również rozszerzający się protest na inne regiony kraju utrudnia podjęcie decyzji Janukowyczowi o wyprowadzeniu żołnierzy na ulice. Majdan jest coraz silniejszy. Jest pewna dynamika polityczna. Rozwiązanie siłowe było jakoś wyobrażalne jeszcze kilka tygodni temu, dziś staje się to praktycznie niemożliwe" - twierdzi ekspert.