W opinii rosyjskich komentatorów przemoc nie zniknie z ulic ukraińskich miast. Według nich radykalne bojówki ukraińskich nacjonalistów nie zaakceptują porozumienia władz z Euromajdanem. Zdaniem komentatora agencji RIA Novosti Michaiła Rostowskiego, ultraprawicowa gwardia może nie chcieć wrócić do koszar. Politolog twierdzi, że - przedłużający się polityczny kryzys zagraża istnieniu Ukrainy.

Reklama

Rostowski porównuje wydarzenia na Ukrainie do historii starożytnego Rzymu i carskiej Rosji. Tłumaczy, że po śmierci władcy jego tron najczęściej brali ci, którym sprzyjała gwardia. W opinii komentatora, z podobną sytuacją pretoriańskiej demokracji mamy do czynienia na Ukrainie.

Tak, jak Rostowski postrzegają sytuację na Ukrainie reporterzy Moskiewskiego Komsomolca. Według nich, nacjonalistyczne bojówki wymknęły się z pod kontroli i skoro złamały już jedno porozumienie o zawieszeniu broni, to złamią i drugie. Podobnie uważają dziennikarze "Kommiersanta", relacjonujący wydarzenia na kijowskim Majdanie. W ich opinii, czas Wiktora Janukowycz dobiegł końca, pora na wybory.

>>>Relacja na żywo z wydarzeń na Ukrainie