Amerykański sekretarz stanu John Kerry nazwał rosyjską interwencję na Krymie aktem agresji i grozi poważnymi konsekwencjami. Kerry wzywa Rosję, by zeszła z drogi konfrontacji i oferuje rozmowy dyplomatyczne.

Reklama

W wywiadzie dla telewizji CBS John Kerry nazwał działania Rosji na Krymie "niewiarygodnym aktem agresji".

To szokujący, świadomy wybór Władimira Putina, by dokonać inwazji na inny kraj. Rosja naruszyła suwerenność Ukrainy i swoje międzynarodowe zobowiązania - powiedział Kerry dodając, że "w XXI wieku nie dokonuje się inwazji w dziewiętnastowiecznym stylu pod całkowicie sfabrykowanym pretekstem".

W rozmowie z CBS, a także w póżniejszym wywiadzie dla telewizji ABC Kerry zagroził Rosji poważnymi konsekwencjami. Pytany o konkrety wymienił bojkot szczytu G-8, restrykcje wizowe, zamrożenie kont bankowych i sankcje handlowe. Amerykański sekretarz stanu dodał, że Stany Zjednoczone i ich sojusznicy przygotowani są na daleko idące sankcje gospodarcze wobec Rosji. Kerry zapowiedział, że USA zrobią wszystko, by doprowadzić do uspokojenia sytuacji.

Reklama

Nikt nie chce, aby sytuacja wymknęła się spod kontroli. Faktem jest, że istnieje wiele opcji zabezpieczenia interesów Rosji - powiedział John Kerry.



Sekretarz NATO wzywa Rosję do przerwania gróźb

W Brukseli zebrała się Rada Północnoatlantycka. Jak powiedział Anders Fogh Rasmussen, omówione zostaną na niej skutki ostatnich wydarzeń na Krymie dla europejskiego pokoju i bezpieczeństwa oraz dla relacji NATO-Rosja. Po niej ma się rozpocząć posiedzenie komisji NATO-Ukraina.

Rasmussen mówił, że to, co robi Rosja na Ukrainie, jest pogwałceniem Karty Narodów Zjednoczonych, zagraża też pokojowi i bezpieczeństwu w Europie. Szef Sojuszu dodał, że NATO wspiera integralność terytorialną i suwerenność Ukrainy oraz prawo Ukraińców do decydowania o swojej przyszłości bez zewnętrznej interwencji. Zapewnił, że Ukraina jest sąsiadem i ważnym partnerów dla NATO. Rasmussen wezwał wszystkie strony, aby kontynuowały wysiłki na rzecz złagodzenia kryzysu.

Hague jedzie do Kijowa

Reklama

Szef brytyjskiej dyplomacji odleciał do Kijowa na spotkanie z tymczasowym prezydentem Oleksandrem Turczynowem i innymi przywódcami Ukrainy. William Hague powiedział BBC, że zostanie w Kijowie do jutra. Dodał, że zrobi wszystko, aby uspokoić nastroje.

Ukraińcy mówili mi w ciągu ostatnich dwóch dni, że nie dadzą się sprowokować - powiedział sekretarz stanu.

Będę im naturalnie doradzał, aby się tego trzymali. Zarazem trzeba jednak uznać fakt, że suwerenność i nietykalność tertorialna Ukrainy zostały pogwałcone. Hague dodał, że będzie się też starał wpłynąć na Rosjan, aby podjęli rozmowy z Kijowem wprost - przez kanały rządowe i wojskowe. Zapowiedział też, że Wielka Brytania dołączy do państw, które zawiesiły przygotowania do szczytu G8 w czerwcu w Soczi. Państwa te to Stany Zjednoczone, Francja i Kanada.

Kto potępił Putina?

Francuski minister spraw zagranicznych Laurent Fabius oświadczył, że jego kraj stanowczo potępia rosyjską inwazję na Ukrainę. Dodał, że należy jak najszybciej rozpocząć negocjacje: albo bezpośrednio Rosjan z Ukraińcami, albo z udziałem mediatorów - ONZ lub Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. Minister Fabius w najbliższym czasie wybiera się do Kijowa.

Niemieckie MSZ wezwało Rosję do powstrzymania się od działań przeciwko suwerenności Ukrainy. Szef niemieckiej dyplomacji ostrzegł przed możliwymi dramatycznymi konsekwencjami konfliktu. W oświadczeniu Franka-Waltera Steinmeiera czytamy, że wciąż jeszcze można zawrócić z drogi prowadzącej do wzrostu napięć i wciąż można zapobiec podziałowi Europy. Niemiecki minister podkreśla, że Rosja nie ma prawa użyć swego wojska poza obszarem określonym w umowie o stacjonowaniu Floty Czarnomorskiej. Steinmeier wzywa też nowe ukraińskie władze, aby chroniły prawa wszystkich Ukraińców, a zwłaszcza mniejszości, w tym prawo do używania własnego języka.

Chiny są poważnie zaniepokojone sytuacją na Ukrainie. Chińskie MSZ wzywa strony konfliktu do rozmów i znalezienia rozwiązania na drodze politycznych negocjacji. Ministerstwo potępiło "ostatnie niezwykle brutalne wydarzenia na Ukrainie" i zadeklarowało, że Chiny szanują niezależność, suwerenność i integralność terytorialną Ukrainy.

Czechy zaprotestowały przeciwko interwencji Rosji. Stanowisko to przedstawił ambasadorowi Rosji w Pradze szef czeskiej dyplomacji, Lubomir Zaoralek. Ambasador Siergiej Kiselew został wezwany w trybie pilnym. Minister Zaoralek poinformował go, że postępowanie Rosji na Krymie i w innych regionach Ukrainy uważa za nieadekwatne i agresywne. Wezwał też Rosję do rozmów i wycofania wojsk z Krymu oraz powstrzymania się od jakichkolwiek prowokacji.

Papież Franciszek ponownie zaapelował o nieustawanie w modlitwie za Ukrainę . Mówił o tym podczas południowej modlitwy Anioł Pański, a jego słowa były również skierowane do wspólnoty międzynarodowej.

Papież powiedział, że sytuacja, jaką przeżywa Ukraina, jest “delikatna”. Wyrażając nadzieję, że Ukraińcy postarają się przezwyciężyć nieporozumienia i przystąpić do wspólnej budowy przyszłości swego kraju, Franciszek skierował do wspólnoty międzynarodowej żarliwy apel o wspieranie wszelkich inicjatyw służących dialogowi i zgodzie.