Działania Rosji na Krymie to akt agresji - tak uznali ministrowie spraw zagranicznych Unii Europejskiej na spotkaniu w Brukseli. Szefowie dyplomacji potępili Rosję i zagrozili sankcjami, ale nie zdecydowali się już teraz na ich nałożenie. „Nie było w tej sprawie konsensusu” - przyznał minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. W dokumencie na zakończenie nadzwyczajnego spotkania w Brukseli zapisano natomiast, że jeśli Rosja nie wycofa sił do baz, wtedy Unia podejmie decyzje o sankcjach.

Reklama

W grę wchodzi zawieszenie negocjacji dotyczących umowy o współpracy Brukseli z Moskwą, a także zakaz wjazdu do Unii dla konkretnych osób odpowiedzialnych za eskalację konfliktu na Krymie oraz zamrożenie pieniędzy na kontach w europejskich bankach. Minister Sikorski poinformował o ustaleniach na konferencji prasowej. Zakończył ją apelem do Rosji: „Nie wchodźcie na Ukrainę. Będzie to miało bardzo poważne konsekwencje”.

>>>Kryzys na Ukrainie. RELACJA NA ŻYWO