Nadzwyczajny szczyt Unii Europejskiej w sprawie Ukrainy. Szefowie państw i rządów będą chcieli wywrzeć presję na Moskwę w związku z zaostrzającą się sytuacja na Krymie. Rozważą m.in. możliwość wprowadzenia sankcji. Przed rozpoczęciem spotkania, litewska prezydent Dalia Grybauskaite podkreślła, że unijni przywódcy muszą zrozumieć, że działania Rosji stanowią zagrożenie dla całej Europy.

Reklama

Zaznaczyła, że choć chodzi tu głównie o Ukrainę, to coraz większa presja wywierana jest też na Mołdawię, kraje bałtyckie i Polskę. Jej zdaniem ostatnie rosyjskie manewry na Morzu Bałtyckim pokazują, że Rosja próbuje zagrozić całej Europie i staje się coraz bardziej nieprzewidywalna. Oni próbują na nowo wyznaczyć granice określone po II Wojnie Światowej - powiedziała Grybauskaite. Według prezydent Litwy Europa wciąż nie rozumie co się dzieje.

Groźba sankcji wobec Moskwy pojawiła się już podczas ostatniego spotkania unijnych ministrów spraw zagranicznych. Szefowie dyplomacji potępili agresję Rosji na Ukrainie i wezwali Moskwę do wycofania wojsk do baz. Podkreślili, ze jeśli nie dojdzie do osłabienia napiec Unia podejmie bardziej zdecydowane kroki.