O tym, że teren poszukiwań może być rozszerzony na Ocean Indyjski poinformował rzecznik Białego Domu Jay Carney. Nie wyjaśnił jednak, w oparciu o jakie nowe informacje może być podjęta taka decyzja.

Fachowcy twierdzą, że już po zaginięciu samolotu satelity odbierały impulsy elektroniczne wysyłane automatycznie z pokładu Boeinga 777. Takie impulsy przekazywane są mniej więcej co godzinę. Satelity miały wychwycić 5 sygnałów z zaginionej maszyny.

Reklama

Ich emisja oznacza też, że maszyna mogła komunikować się z satelitami i miała włączone systemy monitorowania pracy.