Międzynarodowy Trybunał Karny zbada okoliczności towarzyszące odsunięciu od władzy Wiktora Janukowycza na Ukrainie. Podczas kilkumiesięcznych protestów zginęło ponad 100 osób, około 2 tysięcy zostało rannych. Trybunał z siedzibą w Hadze zapowiedział, że rozpoczyna wstępne śledztwo i dopiero po wyciągnięciu z niego wniosków, zapadnie decyzja o podjęciu dalszych działań.

Reklama

>>>Rosjanie przy granicy z Ukrainą. Jaceniuk straszy wojną

O zajęcie się sprawą zaapelowały do Trybunału obecne władze Ukrainy, które jednocześnie zaakceptowały jurysdykcję MTK. Rosja często podnosi kwestię ofiar na kijowskim Majdanie, oskarżając ówczesną opozycję a dzisiaj rządzących, że kierowali snajperami, by doprowadzić do jeszcze większego kryzysu i ostatecznie - obalenia Wiktora Janukowycza. Kijów liczy na to, że niezależne, międzynarodowe śledztwo jednoznacznie wskaże, że inspiratorami przemocy na Majdanie byli były prezydent i jego świta.