W Rosji drożeje żywność w hurtowniach. To efekt wprowadzenia embarga na import produktów z krajów zachodnich. Gazeta "Kommiersant" pisze, że niektóre sieci sklepów już informują podniesieniu przez dostawców cen krewetek i ryb o jedną piątą. W odpowiedzi ministerstwo handlu ostrzegło, że sprawą może zająć się urząd antymonopolowy i służby porządkowe. Za bezpodstawny wzrost cen grożą wysokie kary.

Reklama

Z kolei dziennik „Izwiestia”informuje, że władze Moskwy zamierzają przeprowadzać kontrole w sklepach. Urzędnicy chcą nie dopuścić do handlu żywnością z państw objętych rosyjskim embargiem. Najpierw hurtownicy sporządzą dla urzędu miejskiego listy, ile im pozostało zapasów produktów z tych państw. Dzięki temu władze rosyjskiej stolicy mają wiedzieć kiedy w miejscowych sklepach powinny skończyć się te towary i jeśli będą one sprzedawane nadal, to zażądają wyjaśnień. Takie kontrole w sklepach mają rozpocząć się za miesiąc.

Rosja wprowadziła embargo na import produktów spożywczych z krajów które wprowadziły lub wsparły sankcje wobec Rosji w związku z wydarzeniami na Ukrainie. Embargo dotknęło producentów żywności między innymi z Unii Europejskiej, Stanów Zjednoczonych, Australii i Norwegii. Rosja przy tym stara się znaleźć nowych dostawców żywności aby zastąpić dotychczasowy import mięsa, ryb, nabiału czy owoców i warzyw.